Skip to content

Żona | Tuwim #7 Traditional Cache

This cache has been archived.

Masovian Reviewer: Witaj,

Niestety skrytka jest zbyt długo nieaktywna. Nie otrzymałam również żadnej odpowiedzi od właściciela. W związku z tym jestem zmuszona zarchiwizować tę skrytkę.
Jednakże zawsze istnieje możliwość reaktywacji tej skrytki. Jeżeli chcesz reaktywować tę skrytkę, proszę skontaktuj się ze mną poprzez mój profil i podaj ID skrytki, którą chcesz reaktywować. Pamiętaj jednak, że reaktywacja nie jest gwarantowana i zależy od indywidualnych okoliczności

Pozdrawiam
Masovian Reviewer
Volunteer Cache Reviewer for Poland

More
Hidden : 2/27/2016
Difficulty:
2 out of 5
Terrain:
1 out of 5

Size: Size:   small (small)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:


Julian Tuwim

(ur. 13 września 1896 w Łodzi - zm. 27 grudnia 1953)

Poeta, pisarz, tłumacz, autor tekstów piosenek, skeczy i wodewili. Współzałożyciel kabaretu literackiego „Pod Picadorem” i grupy poetyckiej „Skamander”. Autor popularnych wierszy dla dzieci, takich jak „Lokomotywa”, „Pan Hilary”, „Słoń Trąbalski” czy „Rzepka”. Twórca takich „Hitów” jak „Miłość ci wszystko wybaczy”, „Wspomnienie”, „Życie moje”. Spod jego pióra wyszły również „Kwiaty polskie” i „Bal w operze”.

Tuwim interesował się nie tylko językiem, ale również przyrodą, astronomią i magią - o mały włos nie wysadził kamienicy przy ulicy Struga 40 w Łodzi podczas jednego z eksperymentów. Na pamiątkowej tablicy umieszczonej na owej kamienicy możemy przeczytać "Syn robotniczej Łodzi".

Zapraszamy do Łodzi: na ławeczkę Tuwima, na naszą tuwimową trasę i do wierszy odkrywanych ponownie lub po raz pierwszy...


"Żona"

Mąż jest tuman, marnotrawca, leń.
Stoi przy oknie lub biega po mieście przez cały dzień.

Patrzy, patrzy, na tramwaj, na śnieg,
Gwiżdże i mruczy, kręci się, szuka jak szpieg.

Książki czyta, przerzuca za tomem tom,
Książek, foliantów dziwacznych pełen dom.

Mówi mętnie, nerwowo. Spieszy się wciąż.
O czym tak ciągle myśli i co tak szepcze mój mąż?

Wieczorem pije wódkę. Jestem zła.
W oczach, w oczach kochanych pijana mgła.

W oczach, w oczach kochanych mgła… mgła…
Ale on klęka przede mną i oczy zamyka
I wtedy rozumiem słowo: JA.

Miejsce

Stefania Marchew pochodziła z Tomaszowa Mazowieckiego. Urodziła się w rodzinie żydowskiej, była córką Jakuba Ber-Marchew - prokurenta fabryki sukna M. Salomonowicza i śpiewaczki Gustawy Gitli Dońskiej. Poeta poznał Stefanię w 1912 roku w Łodzi. Tuwim zobaczył ją, gdy przejeżdżała dorożką po ulicy Piotrkowskiej - była to miłość od pierwszego wejrzenia. Zachwycony śliczną panienką od razu zdobył informacje kim ona jest. Pomógł kolega, który przedstawił go wybrance.

I to właśnie Piotrkowska jest tłem dla tej skrytki - cofnijmy się w czasie i wyobraźmy sobie przejeżdżającą tędy Stefanie i Juliana wpatrującego się w swoją ukochaną.

Gdy przyszła małżonka wróciła do rodzinnego domu stęskniony Julian pisał do niej miłosne listy w formie wierszy, które zostały wydane w 1922 roku w tomiku „Siódma jesień”. To z niego pochodzą słowa znanych piosenek takich jak „Wspomnienie” Czesława Niemena czy „Tomaszów” Ewy Demarczyk. Rodzice Stefanii jednak oczekiwali innego kandydata na męża dla córki niż Tuwim - student, początkujący poeta, z niezbyt zamożnej rodziny. Julian jednak nie poddał się i starał się o Stefanię przez siedem lat. Jeździł do Tomaszowa, który stał się tłem dla ich miłości i przekonywał ojca ukochanej, że będzie potrafił zarobić na utrzymanie rodziny. Ona stała się bardziej przychylna, gdy Tuwim zaczął odnosić pierwsze sukcesy. W końcu Stefania Marchew i Julian Tuwim wzięli ślub. Miało to miejsce 30 kwietnia 1919 roku w Wielkiej Synagodze w Łodzi przy al. Kościuszki 2. Wesele zaś odbyło się w domu stryja Stefanii przy ulicy Krótkiej, a przyjęcie dla przyjaciół w Warszawie. Wśród gości byli m.in. Leopold Staff i Jarosław Iwaszkiewicz. W intercyzie zawartej przed uroczystością przeczytać można było:

"Marchew wnosi 50 000 marek (w gotówce 20 000 marek, 30 000 marek wnosi w wyprawie ślubnej: garderoba i meble, skórzana kanapa, 12 krzeseł, pianino firmy C.M. Schroeder, 6 obrazów olejnych, biblioteka ze 100 tomami książek, 4 lichtarze srebrne, łyżeczki do herbaty, dwa dywany perskie, lustro-tremo, lampa wisząca, skrzynie do węgla z drzewa sosnowego, całkowite urządzenie kuchni, a także  rozmaite drobiazgi służące do upiększenia mieszkania). J. Tuwim oświadczył, że swojego stanu majątkowego nie podaje i że wyprawę 20 000 marek w gotówce otrzymał przed zawarciem niniejszego aktu i że wyprawę ślubną w cenie ogólnej 30 000 marek polskich przyjmuje".

Żonie Tuwim poświęcił wiele miłosnych wierszy. Była ona jego towarzyszką i oparciem do ostatnich dni. Była jego muzą i natchnieniem. Nie rozstawali się od dnia ślubu. Wyjechali do Warszawy by Tuwim mógł rozwijać swoją karierę, a po wybuchu drugiej wojny światowej emigrowali do Francji, Portugalii, Brazylii i Stanów Zjednoczonych. W 1947 roku powrócili do Polski. Nie mieli własnych dzieci, dlatego adoptowali po powrocie z emigracji z otwockiego domu dziecka dziewczynkę. Ewa Tuwim założyła w 2006 roku „Fundację im. Juliana Tuwima i Ireny Tuwim”, która udziela pomoc niepełnosprawnym i nieuleczalnie chorym dzieciom oraz niepełnosprawnej i nieuleczalnie chorej młodzieży, a także sprawuje opiekę nad dorobkiem artystycznym poety oraz jego siostry Ireny.

Tuwim zmarł w 27 grudnia 1953 roku, a Stefania odeszła 12 marca 1991 roku. Pochowani są we wspólnym grobie na warszawskich Powązkach. Oboje poświęcili sobie całe życie, a Tuwim swojej żonie również bogatą twórczość. Mówił "Moje życie miało Stefa na imię".

"Ostry erotyk"

Składałem ci wizyty,
Okrutnie niezdobytej,
Nerwowo, gorączkowo
Bredziłem chorą mową,
Wierszami cię męczyłem,
Łamałem każde słowo,
Do krwi je w zębach gryzłem,
Dawałem rozgryzione,
Zgniecione, rozkrwawione,
Przebite każdym zmysłem:
"Patrz!"

Składałem ci wizyty,
Nieznanej, głuchej, skrytej,
Słuchały meble święte
Tyrady niepojętej,
Tyrańskiej i cierniowej,
Gwałtownej, rozedrganej.
Słuchały mojej mowy
O ustach, piersiach, szczęściu -
Nierozdrapane ściany,
Nieposzarpane łóżko,
Nierozwalony pięścią
Stół.

Tęsknotą dziś przeszyty,
Tu przy samotnym stole,
Schwytany w widm niewolę,
Na tysiąc dni rozbity,
Gromadzę te wizyty
W kłąb jeden opętany.
W nerw jeden - wszystkie rany,
Ach, dzisiaj już szczęśliwy,
Ach, dzisiaj już kochany,
Daleki i pijany
Mąż.


Mural

W pobliżu znajduje się jeden z murali braci bliźniaków Otavio i Gustavo Pandolfo, czyli duetu Os Gemeos z Brazylii oraz hiszpańskiego artysty Aryz'a. Powstał podczas drugiej edycji realizacji projektu miejskiej galerii Fundacji Urban Forms w 2012 roku. Prace Brazylijczyków można podziwiać m.in. na ulicach Berlina, Nowego Jorku czy też Lizbony, a także w światowych galeriach. Hiszpan to artysta dobrze znany m.in. z murala przy Pomorskiej 67.


Ze względu na miejsce ukrycia bardzo proszę o zachowanie czujności! W około dużo mugoli. W skrytce logbook, ołówek, certyfikaty dla trzech pierwszych znalazców oraz przedmioty na wymianę. UWAGA! Bardzo proszę wymieniać przedmioty za coś równie wartościowego, co sami chcielibyście w skrytce znaleźć! Nie wrzucamy śmieci, rachunków, cukierków i innych odpadków, które akurat były pod ręką.

Seria

Skrytka jest częścią serii Śladami Tuwima grupy GeoŁódź. W części keszy znajdziesz wskazówki do kesza finałowego - Rzepka | Tuwin #20. Nie zapomnij zapisać!

Dodatkowo jeżeli zbierzesz 12 z 20 keszy serii uzyskasz prawo do używania logo serii w swoim profilu:



Skrytka powstała przy pomocy książki "Łódź Juliana Tuwima. Łódzkie korzenie poety" Ryszarda Bonisławskiego.



Flag Counter

Additional Hints (No hints available.)