Skip to content

Szczwany huzar Traditional Geocache

This cache has been archived.

CoolaPL: Skrytka zabrana z terenu. Pojawi się nowa wkrótce.

More
Hidden : 3/10/2013
Difficulty:
3.5 out of 5
Terrain:
2.5 out of 5

Size: Size:   small (small)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:


Geocaching Polska

 

PL Legenda Kujawska - Szczwany huzar

 

 

PL Legenda Kujawska - Szczwany huzar

Było to w piątek, dnia 4 października 1816 roku, w rok po traktacie wiedeńskim, kiedy cały stary powiat inowrocławski, do którego należał wówczas jeszcze strzeliński, przypadł znów królowi pruskiemu. Po powiecie włóczyło się samopas kilku żołnierzy ze szwadronu 7 pułku huzarów, którego załogą był Inowrocław.

Na drodze między Młynami i Książem spotkali się huzar Jan Zendrzwicki i gospodarz Mateusz Mrówczyński z Książa, o którym huzar się dowiedział, że sprzedał dwie fury siana za 100 zł i wraca z pieniędzmi do domu. Gospodarza prosił o skromny datek dla siebie na tabakę i gorzałkę. Kto wie, czy żołnierz nie byłby się zadowolił kilkoma groszami?

Mrówczyński jednakże zapewniał go i przysięgał na Miłość Boską, że w karczmie młyńskiej wydał ostatni grosz i nic mu nie zostało.

- Gdyby moja kwatera nie tak oddalona była – dorzucił Zendrzicki – można by nam obu dopomóc. Jeżeli ty nic nie masz i ja nic nie mam, pójdziemy do św. Antoniego. Czym on nas dzisiaj obdarzy, tym podzielimy się po bratersku pomiędzy siebie.

Ta figura św. Antoniego, ciosana z kamieni, znajdowała się ongiś w starej, drewnianej kaplicy św. Barbary w Rechcie na połowie drogi między Młynami a Sukowami.

Początkowo gospodarz Mrówczyński nie miał żadnej ochoty uczestniczyć w takiej, choć krótkiej pielgrzymce. Huzar Zendrzicki natomiast nie uwzględniał żadnych wynurzeń i zapewniał go, że św. Antoni jeszcze nigdy go w potrzebie nie zawiódł. Mówił to z taką przekonywającą pewnością, że gospodarz począł mocno wierzyć i nadziei nie tracić. Przy czym domyślał się, że w kaplicy jest może ukryty towarzysz lub współwystępca.

Lecz cała rzecz wzięła inny przebieg.

Gdy weszli do kaplicy św. Barbary, uklękli przed figurą św. Antoniego, huzar począł się niby nabożnie i żarliwie modlić.

- Teraz – rzekł on do gospodarza na ucho – teraz święty już skinął.

Wstał, zbliżył się do figury, przyłożył ucho do ust kamiennych świętego i wielce ucieszony, zwrócił się do gospodarza:

- Dwa złote podarował mi. Tkwią one już w mej kieszeni. Ku niemałemu zdziwieniu ze strony gospodarza, wyciągnął huzar z kieszeni dwie złotówki, które nawiasem mówiąc, już w kieszeni były, i podzielił się nimi po bratersku, do połowy, jak przedtem obiecywał. Rzecz była jasna jak na dłoni. Gospodarz w swojej prostocie zgodził się, aby huzar powtórzył to ciekawe doświadczenie.

Wszystko poszło gładko jak pierwszy raz. Huzar wracał od figury świętego z jeszcze większą radością, zacierając sobie ręce.

- Sto złotych podarował nam św. Antoni. Nuże, wstań, Szczęść Boże! W twojej kieszeni się one znajdują.

Gospodarz zbladł jak chustka. Gdy to usłyszał, osłupiał. Powtórzył stanowczo swoje zapewnienie, że naprawdę nie posiada szeląga. Huzar jednakowoż zachęcał go, aby świętemu ufał i zaglądnął do kieszeni, przecież św. Antoni jeszcze nigdy go nie opuścił.

Nie wiadomo czy dobrowolnie, czy ulegając przemocy, musiał gospodarz kieszenie przewrócić i opróżnić. Na wierzch przebiło się, dalibóg, 100 zł. Jak przedtem Mrówczyński od szczwanego huzara przyjął jednego złotego, tak teraz musiał swoje 100 złotych z nim podzielić. Nie pomogły żadne prośby i błagania.

Nazajutrz wniósł Mrówczyński skargę u rotmistrza szwadronu, lecz bezskutecznie, gdyż wpierw nie znał nazwiska huzara, a potem przy apelu nie mógł grabieżcę rozpoznać, tak podobni byli huzarzy do siebie z twarzy i munduru. Gdy szwadron w roku następnym opuszczał garnizon inowrocławski, żołnierze się popili. Huzar Jan Zendrzicki zaś chełpił się publicznie w gościńcu „Pod Czarnym Orłem” o swoich „niewinnych” napadach na Bogu ducha winnych gospodarzy kujawskich.

 

Skrytka:

Małe pudełeczko z ołówkiem. Koordynaty +/- 5m.
Powodzenia :-)

UK ENGLISH DESCRIPTION

Small Container with pencil. Coordinates + / - 5m.
Good luck :-)

Flag Counter

Additional Hints (Decrypt)

[PL] j qemrjvr [EN] va gur gerr

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)