Muminek obudził się i leżał przez dłuższą chwilę, patrząc w sufit, zanim zdał sobie sprawę, gdzie się znajduje. Spał sto dni i sto nocy, w głowie wirowały mu jeszcze sny, usiłując wciągnąć go ponownie w swoją krainę. Ale gdy odwrócił się na drugi bok, chcąc znowu ułożyć się przyjemnie do dalszej drzemki, zobaczył coś, co sprawiło, że otrząsnął się ze snu natychmiast – łóżko Włóczykija było puste!
Gdzieś daleko Włóczykij grał na organkach swoją najweselszą piosenkę:
„Wszystkie małe zwierzątka wiążą kokardkę na ogonie!”.
Muminek pobiegł prosto w kierunku muzyki. Na dole nad rzeką zobaczył Włóczykija, który siedząc na poręczy mostu, dyndał nogami nad wodą. Na uszy wcisnął swój stary kapelusz. </>
– Cześć! – powiedział Muminek, siadając obok niego.
– Cześć! – odpowiedział Włóczykij i grał dalej.
Gdy Włóczykij odegrał ostatnią zwrotkę swej wiosennej piosenki, wsadził organki do kieszeni i zapytał:
– Czy Ryjek już się obudził?
– Nie sądzę – odparł Muminek.
– On zawsze śpi o tydzień dłużej od innych.
– W takim razie obudzimy go. – powiedział stanowczo Włóczykij, zeskakując z poręczy mostu.
– Musimy dziś zrobić coś niezwykłego, gdyż zapowiada się piękny dzień.
PRZED WEJŚCIEM DO DOMU od strony wschodniej Muminek nadał ich tajny sygnał: najpierw trzy zwykłe gwizdnięcia, a potem jedno długie przez łapki. (Oznaczało to: „Dzieją się różne rzeczy”). Usłyszeli, że Ryjek przestał chrapać, ale nikt nie poruszył się W GŁĘBI.
– Jeszcze raz – zaproponował Włóczykij. Po czym nadali sygnał ze zdwojoną siłą.
Wówczas Z GŁĘBI było słychać donośny wrzask.
– Śpię! – krzyknął rozgniewany Ryjek.
– Zejdź do nas i nie bądź zły! – powiedział Włóczykij.
– Mamy zamiar zrobić coś niezwykłego!
Ryjek niestety nie chciał wyjść im na przeciw więc Włóczykij i Muminek POCHYLAJĄC SIĘ weszli do domu swojego przyjaciela
KESZ: kesz to mały pojemnik. Po dotarciu na kordy wczytaj się w tekst a znajdzieś podpowiedzi gdzie znajduje się skrzynka.