Dawno, dawno temu, kiedy półki sklepowe świeciły pustkami, a mięso było towarem reglamentowanym, stały w tym miejscu zabudowania gospodarskie, w których hodowano świnki. Owe wieprzki i prosiaki niestety marnie kończyły - jako danie obiadowe serwowane w pobliskiej przyzakładowej stołówce. Dziś te czasy są tylko wspomnieniem - w sklepach półki uginają się od towarów, nie ma też budynków dawnej świniarni (pozostały jedynie fragmenty fundamentów), ale skrytka wspominająca to miejsce może powstać.
Skrytka to mikro-magnetyk na kordach. Nie zapomnij zabrać ze sobą czegoś do pisania.