Dzień Św. Patryka - który powszechnie znany jest z bycia patronem Irlandii.
Irlandia to nie tylko Guinness i Riverdance, to również legenda o Leprechaun i jego skarbie schowanym na drugim końcu tęczy.
LEPRECHAUN
Leprikon (po polsku chyba lepiej się czyta) - to taki złośliwy, włochaty stworek, odziany w zielone fatałaszki i kapelusz.
Po dotarciu na współrzędne eventu na pewno go rozpoznasz.
Przybądź punktualnie o godzinie 13:15 w niedzielę 17 marca godzina zsynchronizowana z komunikacją miejską
hint: mimo bliskiej odległości od kościoła, ostatnia msza w tym dniu kończy się o 11, więc spokojnie do 13 tłumy się rozejdą i rozjadą, na niedzielny Abendessen.
Zgadza się, dobrze główkujesz - temu rudemu samotnikowi tłumy przeszkadzają w pojawianiu się. Jeśli licznie przybędziecie może być trochę złośliwy ale….
Spokojnie - trochę się z Wami podroczy, ten złośliwiec, ale w końcu da wskazówkę jak otworzyć skarb.
Po co skarb? - proste - w nim znajduje się eventowy logbook i drewniaczki. Czyli dopełnienie eventowego rytuału.
W TELEGRAFICZNYM SKRÓCIE
13:15 spotykamy na współrzędnych stwora Leprikona i gra się zaczyna
do 13:45 jak wszystko pójdzie po Waszej myśli, rozgryziecie wszystkie przygotowane dla Was zagadki i otworzycie skarb z eventowym logbookiem do wpisania.
UWAGA WAŻNE
Event przygotowany będzie w formie integracyjnej gry zespołowej. Będzie można wspólnie główkować, wykonywać zadania
Nie spotykamy się tradycyjnie na pogaduchy
Jeśli masz dość plotkowania za stołem przy piwku i wolisz w terenie poznawać uczestników gry terenowej jaką jest geocaching, oraz trochę pogłówkować nad skarbem - ten event jest jak najbardziej dla Ciebie!
*Jeśli nie masz możliwości przybyć na ten event (bo jesteśmy w czarnej galaktycznej dziurze), ale podoba Ci się pomysł, idea tego lub innych moich eventów i chcesz w swojej okolicy zorganizować wymagający, kreatywny i tematyczny event integracyjny, a pomysłów Ci brak - mam rozwiązanie - napisz do mnie wiadomość, chętnie podzielę się swoimi pomysłami i sposobem ich realizacji. Niech nie siedzą i kisną tylko w mojej głowie!