Remiza stoczniowej straży pożarnej
Shipyard fire station
Remiza stoczniowej straży pożarnej / Shipyard fire station
 |
POLSKI |
Zastanawiałem się długo jaka jest zasadność zakładania skrytki w tym miejscu. Piękne już nie jest, czyste także nie. Bezpieczne … nie sądzę (choć może bez przesady … to nie Bronx ;) Jednak dla mnie głównie sentymentalne. Otóż w tym miejscu pracował mój dziadek Franciszek, będąc nieustraszonym jak mniemam strażakiem. Powoził wozem strażackim jak się patrzy i ugasił zapewne nie jeden pożar statku i innej maści dobytku. Był też zapewne świadkiem wielu historycznych zdarzeń jakie miały miejsce w okolicy szczególnie, że zaraz obok remizy jest budynek dyrekcji stoczni … gdzie zadymy były legendarne, co zresztą można zobaczyć na archiwalnych zdjęciach. Teraz niestety budynek, który ponoć pierwotnie był stajnią niestety niszczeje. Smutno strasznie. Choć nie grozi mu ponoć wyburzenie to zdecydowanie czeka lepsze czasy. W każdym razie wciąż jeszcze w okolicy można poczuć choćby namiastkę atmosfery zapracowanego acz zapyziałego zakładu produkcji statków … warto zobaczyć choćby z tego względu, że z każdym dniem znika jakiś niewielki fragment historii.
 grudzień 1970 / December of 1970 |
 dziadek Franciszek 1968 / grandpa Frank 1968 |
Pamięci mojego dziadka Franka, strażaka. Także wuja Leona i wielu niezwyczajnych bohaterów tamtych czasów.
O miejscu:
Remiza zakładowej straży pożarnej Stoczni Gdańskiej – nie wiele wiadomo o pochodzeniu budynku, może jedynie tyle, że pierwotnie była to stajnia … później dobudowano niezbyt elegancki front, żeby pomieściły się tam wozy strażackie. Gdyby jednak ktoś był w stanie uzupełnić mój wiedzę, to będę wdzięczny …
Skrytka:
Piąta odsłona kesza w tym miejscu … i czwarte wykonanie, tym razem większe mikro. Patrz zdjęcie Spoiler ..
 |
ENGLISH |
Building of the fire brigade of the Gdansk Shipyard
I was wondering long enough about how to set up a cache here. Beautiful is not anymore, not clean either. Safe ... I do not think so (although maybe without exaggeration ... it's not Bronx ;) but for me mostly sentimental. My grandfather Frank was here at that time, being a fearless firefighter. He led the fireman's car and probably quenched not one fire of the ship. He also probably witnessed many historical events that took place in the area especially that next to the fire station there is the building of the shipyard management ... the venue of legendary meetings of workers to manifest "Solidarity" support, which can be seen in the archival photographs. Now, unfortunately, the building, which was originally supposed to be a stable, unfortunately deteriorates. Terribly sad. Although it is not threatening to destroy him completely, but it definitely awaits better times. Anyway, still in the neighborhood you can feel a bit of atmosphere of a busy old-fashioned shipbuilding plant ... worth seeing even though every day a small fragment of history disappears.
The memory of my grandfather Frank, a firefighter. Also of my uncle Leon and many unusual heroes of those days.
The cache: see Spoiler photo ...