Z początkiem maja 2009 r. mogliśmy znowu uczestniczyć w sobotnich mszach świętych i nabożeństwach majowych. Na miejscu naszych spotkań pojawiły się pięknie wykonane ławki. Był to początek bardzo intensywnych zmian w otoczeniu krzyża na górce. Teren został wyrównany i uporządkowany. Zbudowano zadaszenie, ściany boczne, w których umieszczono kilkoro drzwi otwieranych stosownie do warunków pogodowych i ilości wiernych. Zasadniczy surowiec stanowi szlachetne, ciepłe drewno. Przebudowano prezbiterium, powstała zakrystia. Wnętrze oświetlają odpowiednio dobrane lampy, ułożono posadzkę z kostki brukowej. Zamontowano okna i główne drzwi. Jednym słowem, w okresie od maja do listopada, w Rakowni wyrosła prześliczna mała świątynia. Jest to owoc trudu mieszkańców wsi, którzy użyczyli na ten cel swojego talentu, siły rąk, prywatnych środków i czasu. Nie przerażał ich ogrom pracy i kosztów. Nad placem budowy unosił się duch radości, który towarzyszy zwykle twórcom niezwykłego dzieła. Pracowali jak w natchnieniu, fachowo i skutecznie, nie zabiegając o rozgłos i honory. Pomimo, iż na potrzeby budowy przeznaczano składki zebrane podczas każdej mszy świętej, nie zabrakło dobroczyńców, którzy chcą pozostać anonimowi.