PL
Wedle czermnieńskiej fary jest staw, nad który królewscy synowie lubili wymykać się swoim opiekunom. Zdarzyło się jednego dnia, że wśród zabawy i przepychanek wpadli do wody i ledwo uszli z życiem.
Gdy mokrzy wrócili na plebanię i opowiedzieli, co zmalowali, ksiądz pleban długo się nie namyślał, wziął kij i sprawiedliwie obu przyłożył po zadku, dla nauki.
Na drugi dzień dostał pleban wezwanie do króla.
- No tak. - złapał się dobrodziej za głowę. – Wszak to jednak królewscy synowie. No to już po mnie...
No ale co robić, na królewskie wezwanie trzeba się było stawić.
Ale nie taki król straszny, jak go malują.
- Drogi księże proboszczu! – powiedział Fryderyk Wilhelm ściskając dłoń wystraszonego plebana. – Z serca chcę wam podziękować. Jak wiecie, zajmują mnie tu sprawy wagi państwowej i nie zawsze mogę być ojcem, jakiego moi synowie potrzebują. Dobrze więc, że wyście im okazali ojcowską troskę!
Z wdzięczności król osadził proboszcza na bogatej otmuchowskiej parafii, gdy ta się zwolniła.
A królewscy chłopcy od czasu tej przygody byli dużo grzeczniejsi...
Jak trafić do kesza?
Żółte zabudowania w pobliżu miejsca, w którym stoisz, to właśnie historyczna plebania. Niedaleko plebanii jest cmentarz, który widzisz przed sobą, a na nim droga krzyżowa.
Liczba postaci na stacji VII = X
N 50° (X*7-1).0(9*X) E 16° (10+X).5(X*20-7)
CZ
Jak se princ zkoupal
Stalo se to roku 1813, kdyz mel prusky kral Bedrich Vilem Treti audienci na zamku v Ratiboricich a pak po nejaky cas bydlel s rodinou na fare ve Velke Cermne. Kral mel dva syny, a ti dva princove byli kluci jako vsichni ostatni. Meli vychovatele, byl to snad nejaky general, ale protoze nemel moc casu, aby je hlidal, chlapci kazdou chvilku neco ztropili.
Vedle cermenske fary byl rybnik, ktery prince necim zaujal, a tak se casto chodili producirovat po jeho brehu. Jednou se tam ale zacali postuchovat a strkat, az jeden z nich spadl do vody a poradne se vykoupal. Kdyz oba celi schlipli prisli na faru, rodice tam prave nebyli. Ale pan farar se s nimi moc nemazlil. Oba spravedlive pekne placl po zadku, aby si dali priste pozor.
Jenze druhy den pan farar dostal cedulku od krale, ze se v deset hodin ma u nej hlasit.
„O je,” podrbal se pan farar na hlave, „a ted to prijde. Ted dostanu.” Ale nemohl ke krali nejit, i kdyz to bylo s velkym strachem.
Jenze to nakonec bylo jinak. Kdyz ho ohlasili, kral vstal a sel mu naproti s rukou naprazenou k stisku. Pri tom mu uprimnie dekoval, ze to s temi jeho kluky takhle vyresil.
„Ja ted nemam vubec cas, ale vy jste se zachoval jako spravny otec. A ten musi byt trosku prisny,” dodal. I na oba prince ta vyplata zapusobila. Ocenili, ze si nekdo mimo rodinu dovoli je potrestat, a byli o hodne poslusnejsi.
Nakonec se kral cermnenskemu farari odvdecil. Kdyz se uvolnila pekna fara v Otmuchove, dal mu ji jako vyraz vdecnosti.
Eva Koudelkova
Od Homole k Hejsovine. Lidova vypraveni z kladskeho pomezi
Nakladatelstvi Bor, 2006
Jak se dostat do finalky?
Žluté budovy v blízkosti místa, kde stojíte, je to historická fara. V blízkosti je hřbitov, který vidíte před sebou, a křížová cesta.
Počet lidí na stanici VII = X
N 50° (X*7-1).0(9*X) E 16° (10+X).5(X*20-7)