Słup półkilometrowy na zapomnianym poligonie artyleryjskim
Fakenewsy podają informacje o tworzeniu nowego parku narodowego - Puszcza Śląska. Jeśli gdziekolwiek Bory Stobrawskie wyglądają jak dzika puszcza, to właśnie tutaj. Powalone drzewa po wichurze, nieuporządkowane runo. A wśród nich stoi zapomniany słup - świadek dawnego poligonu, który w latach 1943-1945 wykorzystywały jelczańskie fabryki Alfreda Kruppa. W Jelczu była fabryka zbrojeniowa, potem pociągami przewożono haubice do lasu pod Nowym Dworem. Stamtąd oddawały strzał, a tu gdzieś, w Lesie Lubszańskim obserwowano, gdzie spadają pociski.
By w jakiś sposób ułatwić pomiary, co pół kilometra stał granitowy słup, na każdym wyryte były wartości podane w kilometrach. By znaleźć słup z rytem 11,5, należy najpierw trafić do słupa 11,0 - pod współrzędne. Ten słup łatwo znaleźć, bo stoi nad przydrożnym rowem.
Następnie ustal azymut 121,1 stopni i rusz na wprost - 500 metrów. Oczywiście zamiast marszu z maczetą, możesz posłużyć się komputerem i wyliczyć współrzędne już w domu. Powodzenia. Dla pierwszej trójki - nietypowe certyfikaty.
Słup to tylko jeden z elementów dawnego poligonu zakładów zbrojeniowych. Skrytki założone są (są / były / są w planie / miały być) także przy innych obiektach: na obu strzelnicach, na kulochwycie, przy wieżach obserwacyjnych, przy niektórych słupach kilometrowych oraz przy wszystkich 6 bunkierkach. W każdej skrytce na poligonie założonej przeze mnie, znajduje się 4-cyfrowy kod. Zbieraj te kody!