Endefluss, czyli Ujście Strugi do Warty + Losenplan
O MIEJSCU: (Losenplan)
Obszar łąk i pól w zakolu Warty z drugiej strony otoczony przez strumyk Strugę. Kiedyś w tym miejscu wypasano setki kóz oraz wszelakiego bydła.
Losenplan, to w mojej opinii jedno z najładniejszych miejsc w Wartosławiu
O MIEJSCU: Endefluss
Ujście strumienie znanego jako "Ostroroga" bądź "Ostrożanka" do Warty. Rzeczka ta, w Wartosławiu zwana "Strugą", wypływa z Jeziora Wielkiego w mieście Ostroróg. Związana jest z nią ciekawa legenda:
Cudowny Krzyż
Opierając się na orzeczeniu jednego z parafian biezdrowskich [pisze Czesław Kałużyński], przytoczę legendę, dotyczącą fundacji kościoła w tejże parafii. Biezdrowo jest położone w pow. szamotulskim na pół. zach. od Wronek.
Lato. Pogoda była przecudna. Na niebie nie zauważyłbyś żadnej chmurki. Cisza panowała w całej przyrodzie. Ustał powiew wiatru, a natenczas drzewa, trawy i zboża stanęły nieruchomo. Zdawało się, że całą wioskę ogarnęła senność i omdlenie. W tem ciszę tę przerywa głos dzwonka z dworu, wzywający ludzi do pracy. Żniwiarze z kosą na ramieniu spieszą na zagon pański.
We wsi zostali tylko starcy i kaleki.
Na końcu wsi niedaleko bystrego strumyka stała strzecha, nieco pochylona ze starości. Z tej to chateczki drożyną, pomiędzy łanami zbóż, dąży dziewczyna ślepa, szukając sobie drogi paską, do strumyka po wodę. Biedna nie widzi tych łanów zbożowych, łąk, pokrytych różnobarwnemi kwiatami, słyszy tylko brzęk kos, dochodzący z dala. Oh! jakby chciała to wszystko zobaczyć. Rozżalona na swój los przybywa do strumyka, usiłuje zaczerpnąć wody, lecz wiadro wypada jej z ręki i ginie w odmętach rzeczułki. Bojaźń ogarnia młodociane serce, usiłuje szukać zguby. W tem uczepiło się coś sukni ślepej dziewczyny. Z przerażonych ust wydobywa się okrzyk: „Jezus! Maryja! Józefie! Ratuj!”. Rzuca się do ucieczki, lecz nogi odmawiają posłuszeństwa, a głos: „Bierz zdrowie!”, wydobywający się z pod wody, postępuje strach. Nieprzytomna rzuca się w kierunku co dopiero usłyszanego głosu i natrafia na krzyż, który kładzie na ramiona i skieruje kroki do wsi. Ciężar jednak był tak wielki, że po kilku krokach pada, podobnie jak Chrystus Pan w drodze na Golgotę, i z słowami: „Jezu! to wszystko dla Ciebie” zasypia wśród łanów zbożowych, wśród kwiatów powodzi, wśród brzęku kos żniwiarzy...
Słońce schyliło się ku zachodowi. Ludzie z pieśnią na ustach wracają z pól. Hałas zbudził śpiącą. Otwiera oczy. „O Boże! Przejrzałam” – wydobywa się szept z na pół przytomnych ust wieśniaczki. Teraz dopiero zrozumiała słowa: „Bierz zdrowie!”. Uzdrowił ją Zbawca.
Dalsza część w źródle!
http://www.wokwronki.pl/pl/aktualnosci-historia/podania-ludowe-z-wronek-i-okolicy-czii.html
Info:
Osobliwy jest to kesz, bo można go znaleźć w dwóch miejscach naraz- zależy od pory roku, jeśli mamy zimę, szukaj niżej, a jeśli cokolwiek innego to wyżej!
Uwaga na wścibskich lokalsów-wędkarzy!