Serdecznie odradzam "skitranie", najprawdopodobniej,
najgorszej skrzynki zarejestrowanej na GC.
Miejsce ukrycia skrzynki jest tak fatalnie wybrane, ze nawet nie
prowadzi do niej zaden oznakowany turystyczny szlak. Skrzynka ta to
nie jest mój plecak, ani szuflada w moim biurku, a nawet nie
tornister szwedajacy sie po jakis korytarzach szkoly. W poblizu nie
ma zadnych schronów, czolgów, samolotów, aramat itp. Nie ma tam tez
zadnych ruin, nie stoi zaden pomnik i nie ma muzeum, opery,
filharmonii ani fontanny. W miejscu tym nikt nikogo nie mordowal,
ani tym bardziej nie zamordowal. Nie wiadomym tez jest aby dotarl
tu jakis król, cesarz, wicekról czy tez inny ksiaze. W promieniu
1,5 km nie ma 10 innych skrzynek, nie ma pieciu, ani dwóch.
Niestety, w tym promieniu nie ma ZADNEJ innej skrzynki. Idac po
nia, a niestety trzeba sie pofatygowac pieszo, nie znajdzie sie
elementów skladowych jakiegokolwiek multikesza. W poblizu nie
uswiadczy sie budki z piwem, kiosku z lodami ani wózka z hotdogami.
W czasie poszukiwa nie natkniecie sie na zadne atrakcje. Cokolwiek
by sie pod tym slowem krylo. Szukajac skrzynki nie trzeba
przeskakiwac przez zadne ploty, nie ma potrzeby wykorzystywania
swojego sprytu do zmylenia ochrony. Jest wysoce prawdopodobne, ze
za szukajacymi desperatami pies z kulawa noga sie nie
obejrzy.
Jedyna zaleta tego miejsca sa "widoki", ale nie oszukujmy sie
takie widoki tutaj to my mamy na peczki. Dla podkreslenia
beznadziejnosci sytuacji w jakiej moze sie znalezc potencjalny
szukacz spiesze poinformowac, ze trzeba zejsc prawie do podstaw
tych nieszczesnych skal. Bedac tam bedzie mozna bezposrednio
"zachwycic" sie Kaskadami Myi (bo to sie wlasnie tak nazywa to cos
co plynie w dole).
Skrzyneczka to pudeleczko po sledzikach w
woreczku. Przy odrobinie cierpliwosci mozna jeszcze wygrzebac
cebulke. W momencie zakladania zawierala: dwa skasowane bilety MZK
Jelenia Góra, paragony z TESCO i "U Maniusia", dwa kapsle po piwie,
husteczke higieniczna- prawie nie zywana, dwie baterie AAA, 2 zlote
i 37 groszy, dlugopis z wypisanym wkladem, papierek po cukierku
"Trufel", guziczek, zlamany papieros. Standardowo: olowek (niestety
ani z Ikei ani Castoramy), temperówka i logbook.