Irlandia od najstarszych czasów była zamieszkiwana przez pokolenia Celtów, tak jak Walia, Szkocja i pozostała część Wysp Brytyjskich i kawałka Europy.
Celtowie byli cywilizacją rozwiniętą bardziej duchowo niż technologicznie. Celtowie dzielili się na poszczególne grupy społeczne (na czele stał Druid).
No więc właśnie, Irlandia kojarzy się z czterolistną koniczyną i małym krasnalem co ma niby garnek złota i chowa go na końcu tęczy, lecz czy zastanawialiście się dlaczego ? Dlaczego ludzie uważają że to tylko bajeczka na dobranoc (chociaż kto opowiada swojemu dziecku na dobranoc o krasnalu który chowa garnek swojego złota) ??? No więc zacznę od początku. Legendy i Opowieści o tych magicznych stworzeniach powstały bardzo dawno, pod koniec panowania Celtów w krajach Brytyjskich. Celtowie nie wiadomo dlaczego upodobali sobie najbardziej właśnie Irlandię. Wierzyli w moce i duchy zawarte np. w strumyku lub drzewie, stąd też powstały pierwsze legendy o małych duszkach. Ludzie przeinaczali sobie latami te opowieści aż powstała legenda o krasnalu. Lecz czy aby na pewno ???
Czy Leprechaun (Irlandzki gnom) jest tylko wymysłem ludzi ? Ponoć leprechauny mają w sobie coś z Celtów np . kochają Celtycką muzykę, Taniec Irlandzki. Leprechaun to po Irlandzku Szewc bo ponoć odgłos naprawiania butów w okolicy starych irlandzkich fortów świadczy o tym, że w pobliżu znajduje się ktoś mały, co jest ubrany na zielono. Przejdźmy teraz do tego dlaczego Leprechaun jest oznaką "Irlandzkiego Szczęścia " przecież naoczni świadkowie, którzy ponoć widzieli tego stworka, twierdzą że wyglądem przypomina starca, który jest bardzo chytry i woli trzymać się z daleka od ludzi, lecz czasem lubi płatać im figle. Leprechaun jest znakiem szczęścia dlatego że bajka mówi "kto ujrzy Leprechauna wejdzie w posiadanie garnca złota", jest to oczywiście kit, bo jeżeli chcesz dostać garnek złota musisz się trochę bardziej postarać. Przepis na przechytrzenie sprytnego skrzata jest dość prosty, trzeba go najpierw złapać a on sam poprowadzi nas do swojego skarbu, tylko jest pewien mały problem. Leprechaun jest strasznie, ale to strasznie przebiegły.. Słyszałem raz taką opowieść, że pewien wieśniak złapał właśnie takiego skrzata, więc on zaprowadził go do miejsca w którym znajdował się skarb, było to na polu koło jedynego krzaku. Wieśniak poszedł po coś w co mógłby schować złote monety, gdy wrócił zobaczył że na polu jest mnóstwo takich samych krzaków, co uniemożliwiło jemu znalezienie tego właściwego. Więc podsumowując, jeżeli sami nie pojedziecie i nie złapiecie radosnego skrzata, który radośnie tańczy nie dowiecie się czy " Irlandzkie Szczęście " naprawdę istnieje.
O keszu
Oczywiście kesz nie jest ukryty na podanych koordynatach. Lepreuchaun, który schował pojemnik ze skarbami, jest dość złośliwą bestią i odda go z oporami. Jak duże one będą zależy tylko od poszukiwaczy i ich pomysłowości. Zatem zgodnie z tradycją szukajcie skrytki i nie dajcie się zwieść skrzatowi. Pamiętajcie o dobrym zamaskowaniu skrytki, by osoby niepowołane nie ukradły skarbu.
.