Gdy raz spacerowałem z Kamcygiem w poszukiwaniu dobrych miejsc na skrytki, postanowiłem spenetrować tą jaskinię.
Cóż, nie radzę tam wchodzić wysokim. Oprócz tego leży na podłożu pełno puszek po konserwach i piwie, więc trzeba uważać, by nie skaleczyć nogi. Przechodzi się przez kilka ciasnych korytarzy, a nastepnie widać pionowy otwór. I na tym się kończy jaskinia.