Przy polskich drogach stoi wiele krzyży.
Stawiano je z różnych powodów - by przepędzić złe duchy na rozdrożach, by upamiętnić jakieś wydarzenie, by przeprosić za grzechy...
Na skraju wilkołazkich pól, przy drodze Wilkołaz - Borzechów stoi żelazny, otoczony czterema potężnymi drzewami, krzyż, jakich wiele w naszym krajobrazie. Kiedyś był tutaj kesz autorstwa Andrzej1961. Tamten kesz został zarchiwizowany, ale lokalizację pozwalam sobie podebrać, podobnie jak pozostałości pojemnika.
Kesz ten zapadł mi w pamięć, w przeciwieństwie do wielu mu podobnych, które znajdują się w okolicy....
Dlaczego? Bo to jedyny kesz, który widziałem z iście Boską opieką.
Kto zobaczy galerię, ten zrozumie. Niestety na początku 2020 ktoś wyrwał krucyfiks z drzewa i została tylko dziupla..
Powodzenia :)
Kesz to preforma PET, w środku logbook i ołówek. Odłóż na tyle głęboko, aby kesz nie wypadł.