Kapliczka w akacji przy drodze na Pożegowo interesowała wiele osób.
Zagadka kapliczki znalazła w końcu rozwiązanie.
Okazało się, że autorem tej ciekawej płaskorzeźby, jest pan Jarosław Kubiak z Mosiny, który wykonał ją w roku 1985.
Jak wyjaśnia pan Jarosław, inspiracją kapliczki stał się wizerunek Matki Bożej Leśniańskiej, z sanktuarium w Leśnej Podlaskiej, z którym wiąże się ciekawa historia.
W roku 1683 r. wypasający bydło dwaj chłopcy, 9-letni Aleksander Stelmaszczuk i 10-letni Miron Makaruk, zobaczyli na dzikiej gruszy lśniący blaskiem wizerunek Matki Bożej. W miejscu objawienia wzniesiono drewniany kościółek rzymskokatolicki. Już 3 lata później, w świątyni umieszczono cudownie znaleziony, kamienny obraz… Płaskorzeźba wykona w polnym kamieniu o odcieniu czerwonym, przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus na prawym ręku. Ten słynący z łask, niewielkiwizerunek maryjny uznano za cudowny w roku 1700, a paulini z Częstochowy założyli tu klasztor i zbudowali wielki bazylikowy kościół. W czasie powstania styczniowego, Matka Boża Leśniańska wspierała ruch narodowy na Podlasiu. W roku 1963 r., kardynał Stefan Wyszyński dokonał uroczystej koronacji leśniańskiej Matki…
Ta historia, jak i sam cudowny obraz Matki Bożej Leśniańskiej, poruszyły wyobraźnię Jarosława Kubiaka. Rozłupany pień akacji stojącej przy drodze na Pożegowo, zainspirował do umiejscowienia w nim płaskorzeźby, którą pan Jarosław wykonał również z drewna akacjowego. Nie jest to, jak podkreśla autor pożegowskiego wizerunku, kopia wizerunku autentycznego, a jedynie inspiracja. – Zachowane zostały przeze mnie cechy i podobieństwo, kształt twarzy, Dzieciątko trzymane na prawej ręce, prymitywizm i brak zdobień – wyjaśnia Jarosław Kubiak.
Wizerunek pożegowskiej Matki Bożej, zawieszony został w akacjowym pniu zimą, przy 27-stopniowym mrozie. Płaskorzeźba Madonny z Dzieciątkiem „ukrywa się” dziś w dziupli i niełatwo ją zauważyć, zwłaszcza z okna jadącego samochodu. Zarówno barwą, jak i materiałem wtapia się ową dziuplę, stanowiąc prawie jedną z nią całość. Zachęcam do odwiedzenia tego miejsca…
Autor tekstu
JOANNA NOWACZYK
Regulamin WPN