Wysiedlenia z Krempnej uniknęły tylko cztery rodziny oraz unicki ksiądz Jan Wysoczański. Po 1947 roku odprawiał on w cerkwi nabożeństwa dla Polaków, którzy zasiedlali Krempną oraz mieszkańców Huty Krempskiej. W 1956 roku rozpoczęły się powroty Łemków do rodzinnej Krempnej i ksiądz Wysoczański za zgodą władz rozpoczął odprawianie mszy unickich jednocześnie odmawiając posługi w obrządku rzymskokatolickim. W 1957 roku Ordynariusz przemyski utworzył z cerkwi w Krempnej filię parafii w Desznicy i polecił księdzu Alfredowi Mastejowi przejąć opiekę nad Krempną i Kotanią. Między oboma duszpasterzami dochodziło do nieporozumień co było na rękę władzom powiatowym. Pod pretekstem złego stanu technicznego w 1962 roku cerkiew zamknięto. W 1967 roku ks. Stanisław Karabin z Desznicy apelował w Kurii Biskupiej, że cerkiew niszczeje, jest zalewana przez nieszczelny dach; jednak władzom nie spieszyło się z remontem a tym bardziej ze wznowieniem regularnych mszy w jednym bądź drugim obrządku. Z inicjatywy ks. Karabina i przy pomocy kilku mieszkańców Krempnej wybudowano w pobliżu cerkwi kaplicę polową co spotkało się z niezadowoleniem władz i karami administracyjnymi. Przed świątynią stoi kamienna figura św. Mikołaja z XIX wieku z ośrodka kamieniarskiego w Bartnym.
Skrytka.PET zawiera tylko logbook zabierz coś do pisania.