O sympatycznym ogrze o imieniu Shrek słyszał pewnie każdy z Was. Ale ilu wie, że Sulechów miał swojego Schrecka? Większość Sulechowian zna spisaną i rozpowszechnioną przez lokalnego regionalistę Leona Okowińskiego historię Sulechowskiego Olbrzyma. Przed wojną w Züllichau znane były jednak legendy o innym olbrzymie - Schrecku, który, w odróżnieniu od opisywanej przez Polaków postaci, nie był dobrotliwym pomocnikiem ludu. Już samo jego imię, które tłumaczyć można jako Strach czy Lęk (albo jak proponują niektórzy: Przeraza), świadczy o tym z jaką postacią mamy do czynienia. Schreck miał być olbrzymem, który regularnie nękał okoliczną ludność, dokonując kolejnych rabunków i kradzieży. W końcu jednak doigrał się swego i wpadł w zasadzkę przygotowaną przez wściekłych mieszkańców Mozowa, którzy po zamordowaniu swego wroga, dla pewności, zasypali jego ciało stosem kamieni.
Mimo że Schreck to postać znana tylko z legend przekazywanych w przedwojennych kronikach to do dzisiaj zachowały się ślady odwołujące się do jego historii. Poza przedwojennymi herbami miasta, na których miał on występować, na ścianie wieży sulechowskiego ratusza na wysokości około 8 metrów dojrzeć można tajemniczą głowę, która przedstawiać ma właśnie Schrecka. Z kolei według innej legendy będący pomnikiem przyrody głaz narzutowy leżący na sulechowskim skwerze u zbiegu ulic Zielonej i Wojska Polskiego miał zostać przez Schrecka... wytrzepany z jego buta, w którym uwierał go w stopę. Przed wojną znana była również historia rzekomego żebra Schrecka, które przez wiele lat wisieć miało w największym z sulechowskich kościołów, choć zdaniem badaczy prawdopodobnie była to po prostu kość mamuta bądź wieloryba (jak było naprawdę się nie dowiemy, gdyż jeszcze w XIX wieku trafić ona miała do jednego z berlińskich muzeów i dziś nie sposób jej zlokalizować).
Jakby tego było mało śledząc przedwojenne mapy można na nich dojrzeć miejsce, w którym Schreck miał się ukrywać (według legend wraz z rodziną przebywać on miał w olchowym lesie)! Choć ze względu na duże zmiany w zagospodarowaniu terenie trudno precyzyjnie zlokalizować to miejsce to można szacować, że lokalizacja oznaczona jako Schreckheide (a więc Kryjówka Schrecka) położona jest w okolicy dzisiejszego skrzyżowania ulicy Gajowej z obwodnicą Sulechowa, wzdłuż której biegnie ścieżka rowerowa. Ze względu na fakt, że teren tamtejszego lasu jest częściowo własnością prywatną (choć obok przebiega ogólnodostępna ulica Gajowa przecięta trasą S3 - warto dodać, że choć sama ulica Gajowa została przecięta trasą S3 to pod "trójką" wykonany został przepust dla rowerzystów i pieszych, którym można się dostać na drugą jej stronę.), w dodatku położona po przeciwnej stronie obwodnicy co ścieżka, skrzynka znajduje się kilkaset metrów wcześniej po tej samej stronie drogi co ścieżka. Gdybyście jednak chcieli go zobaczyć to las, w którym najprawdopodobniej zlokalizowana była przedwojenna Schreckheide znajdziecie w dodatkowych waypointach.