Gdzieś wróbelek se świergocze, gdzieś kukułka sobie kuka,
Zdzichu rankiem tu przyjechał i keszyka pilnie szuka.
Biega, krzyczy sfrustrowany:
"Gdzie pojemnik jest schowany?"
Wszystko wokół poprzewracał,
Maca pieniek, kamień maca.
"Skandal! - krzyczy - boli głowa!
Co za kretyn kesza chował ?!"
W drzewo puka, w drzewo drapie,
Wszędzie szuka, parska, sapie!
Szuka w dziupli no i w trawie,
Drzewo wyrwał z ziemi prawie.
Liście z krzaków chce obrywać,
Już kolegów zaczął wzywać.
Nagle zerknął w stronę lewą...
Nie chce wierzyć... patrzy - drzewo.
Znalazł! Jest! Okazało się,
Że pojemnik miał przed nosem.
w opisie został sparafrazowany wiersz Juliana Tuwima "Pan Hilary"