Wszędzie częstokroć mylą się zegarze,
Lecz te w Lublinie naypewniejsze łgarze
napisał Daniel Bratkowski w swoim dziele "Świat po części przeyrzany" (Kraków 1697) .
Te słowa, ta fraszka sprzed ponad 300 lat, która jest przypisywana nie tylko różnym autorom, ale także legendom, zainspirowała mnie do poszukiwań. Z pomocą przyszedł nieoceniony Teatr NN.
I tak oto pojawił się pomysł na Adventure LAB-a.
Ta skrytka jest Bonusem do kolejnego spaceru po Lublinie.
Nie znajduje się na podanych koordynatach.
Przygodę zaczynamy w miejscu, gdzie możesz sprawdzić godzinę wymarszu.
Zegar słoneczny dla Ogrodu Saskiego wykonano w 1848 roku. Jego autorami byli Dawid i Douglas Baird ze szkockiej firmy odlewniczej działającej na terenie Lublina. Cyfry zegara wykonano z bukszpanu, podstawa składała się z dokładnie ułożonych kwiatów, a wskazówką była włócznia z lanego, pozłacanego żelaza, podparta pionowym wahadłem, wyprofilowanym u podstawy. W 1994 roku włócznia została zniszczona. Obecnie zegar odrestaurowano.
Jeżeli masz ochotę na podróż w czasie i poprzez czas i nie gonisz nigdzie z zegarkiem w ręku, zapraszam Cię na Lublin spacerkiem - Wyścig zegarów lubelskich
Co autor miał na myśli?
Co takiego przykuło jego uwagę w lubelskich zegarach i stało się inspiracją do pisania?
Jak dziś zachowują się "zwariowane zegary"?
Kiedy już to odkryjesz spacerując po Lublinie, zajrzyj do dziennika LAB. Tam znajdziesz wszystko, co potrzebne do wyliczenia współrzędnych finałowych.
Pojemnik czeka na Ciebie tutaj:
N51 14.ABC E22 33.DEF
Prawda, że proste?
Masz kolejny punkt na mapie.
A teraz w zależności jaką kolejność LAB-owej ścieżki wybrałeś, masz bardzo blisko lub trochę dalej ;)
Oczywiście mogłam ustalić kolejność i skrytka już byłaby w Twoich rękach, ale... no właśnie... niektórzy za wymuszoną kolejność odejmują gwiazdki ;) .... przy okazji... gorąco pozdrawiam z Koziego Grodu :D
Wracając... masz już współrzędne finału. Gratuluję!
Bonus Lublin spacerkiem - Wyścig zegarów lubelskich jest już Twój
Koniecznie weź coś do pisania. Osobisty stempelek też mile widziany ;)
Kesz zawiera logbook i trochę niespodzianek dla tych, którzy na spacer ruszają bez marudzenia.
Przed wyważeniem drzwi, skorzystaj z klucza ;)
Otwieraj i zamykaj tak, by kolejni znalazcy też mogli się nim cieszyć.
Niezmiernie ucieszy i mnie, gdy także i moje drugie keszerskie dziecię zadomowi się i w księdze gości wpisze się wielu.
I tak oto mam swój STO ;)
To co? Do pełnego podium brakuje mi trzeciego keszo-dzieciaka.
A zatem wypada zaprosić Cię już teraz na kolejny Lublin spacerkiem, którego Bonus stanie się moim TTO ;)
Wypatruj z ciekawością.
Dziękuję za wspólną przygodę
Bawcie się wspaniale na Lublin spacerkiem :D
Źródło: Teatr NN