Budynek stoi tutaj opuszczony już chyba ponad 26 lat. Jest coś z nim nie tak. Może jest zamieszkały przez jakąś złą zjawę? Stary, nawiedzony dom. Okna zabite deskami, przez co wnętrze tonie w mroku. Odstraszający wygląd, dzicy lokatorzy. Te elementy pobudzają wyobraźnię.
Kto w nim mieszkał? Gdy się zajrzy do środka, do wnętrzności można ujrzeć tapetę na ścianach, w jednym z pokoi wciąż wisi żyrandol.
Czy ten dom jest nawiedzony?
Była już z kilka lat temu próba jego odnowienia, zrobienia coś z nim. Danie mu „drugiego” życia. Uprzątnięto wnętrze ze śmieci, z tego co bezdomni w nim nagromadzili.
Była też próba naprawienia dachu.
Dlaczego prace stanęły?
W wyjaśnieniu temu pomogła przez przypadek napotkana kobieta, podczas robienia zdjęć budynkowi zewnątrz.
Starsza kobieta, która mieszka w sąsiedztwie z tym budynkiem opowiedziała historię mężczyzny / właściciela / który zaczął remontować budynek. Schodził po odrabianie z dachu na pierwsze piętro. Znajdował się przy oknie, stracił równowagę i wypadał przez okno. Upadł na piach, znajdujący się przy betoniarce. Nie przeżył tego upadku.
Może „coś” chciało, żeby nikt nadal nie zakłócał spokoju w tym budynku.
Do takich historii można spróbować dodać szczyptę niepewności. Czy faktycznie ten budynek może być nawiedzony?
Dla odważnych zachęcam do wejścia i zobaczenia wnętrza opuszczonego budynku. Przekonania się czy wszystko w nim jest normalne. Należy tylko uważać na dziki lokatorów i wścibskich sąsiadów w pobliżu tego domu.
UWAGA: Weź ze sobą coś do pisania, uważaj na przechodniów i mieszkaniców w sąsiedztwie budynku.
Mikro-podroże, cykl skrytek pokazujących miejsca w Mińsku Mazowieckim, do których można wybrać się w małe wędrówki i zobaczyć to, co skrywa miasto.