Skip to content

Grodziskie Murale I Traditional Cache

This cache has been archived.

Posnanian Reviewer: Witaj,

Skrytka jest zbyt długo nieaktywna, więc jestem zmuszony ją zarchiwizować.

Posnanian Reviewer

More
Hidden : 8/15/2014
Difficulty:
1.5 out of 5
Terrain:
1.5 out of 5

Size: Size:   small (small)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:


Mini seria "Grodziskie Murale" zaprezentuje miejsca w których powstanie 6 Grodziskich murali. Na pomysł murali wpadł burmistrz miasta, który zwrócił uwagę na wielkie powierzchnie usytuowane w różnych punktach miasta, szpecące otoczenie. Murale mają poprawic estetykę tych ,do tej pory straszących swoim wyglądem miejsc. W 2013r. został ogłoszony konkurs do którego zostali zaproszeni profesjonalisci, doświadczeni graficy. Jury złożone z lokalnych artystów i grafików wyłoniło zwycięzców i już po roku:) pierwsze murale zaczeły się pojawiac na scianach miasta. Pierwszy mural - samotna łódka na tle bezmiaru morza pojawiła się na garażach na rogu ulic 3 Maja i Teligi. Nawiązuje do samotnego rejsu byłego mieszkańca miasta Leonida Teligi.

Samotny rejs Leonida Teligi:

Planowany od dawna zamiar samotnego rejsu wokół globu Teliga postanowił zrealizować wyłącznie własnymi siłami. Teliga bazując na swoich oszczędnościach, zbudował jacht „Opty”.

Chociaż wiele osób i instytucji przyczyniło się do pomocy w tym przedsięwzięciu, jak PZŻ, PMH, czy Marynarka Wojenna, szczególnie w jego fazie końcowej, to jednak główny ciężar prac i finansów przez długi czas ponosił sam żeglarz-armator. Mówiono, że w tym właśnie celu Teliga sprzedał nawet swoje mieszkanie.

 

Do Casablanki jacht dowiózł na pokładzie statek MS Słupsk. Rejs „Opty” rozpoczął się 25 stycznia 1967, a trasa wiodła z Casablanki na zachód, uczęszczanymi szlakami. U wejścia do Kanału Panamskiego doszło do przykrego incydentu – potrzeba było 11-dniowych targów z amerykańską administracją Kanału, zanim przepuszczono Polaka. Incydent spowodował .że Teliga zmienił przebieg planowanej trasy, ponieważ wszystko wskazywało, że podobne nieprzyjemności czekają go też w Australii.

 

Wyprawa Teligi trwała dosyć długo, m.in. z powodu konieczności dokonywania po drodze szeregu napraw jachtu, jednak atmosfera pobytu w portach była dobra. W tamtych czasach tego typu przedsięwzięcia wciąż jeszcze należały do rzadkości i o wyprawie Teligi było na tyle głośno, że wszędzie był uroczyście witany.

 

Nie wiadomo, co tak naprawdę skłoniło kapitana do odbycia ostatniego etapu rejsu jednym skokiem – może spodziewane nieprzyjemności natury administracyjnej, a może rozwijająca się choroba nowotworowa, którą Teliga próbował zwalczyć, mobilizując swój organizm samotnym rejsem. Pewne jest jednak, że na etap przez pół świata – z Fidżi (na Oceanie Spokojnym) do Dakaru (w Afryce Zachodniej), bez zawijania po drodze do portów, Teliga zdecydował się świadomie, uprzedzając listownie, że na wiele miesięcy urwie się z nim kontakt. „Opty” wyruszył z wysp Fidżi 29 lipca 1968 i przepadł niemal bez wieści w bezmiarze oceanów – był jedynie z daleka widziany (co nie znaczy rozpoznany) przez kilka jednostek.

 

Dopiero koło Kapsztadu (do którego z przyczyn politycznych nie wolno było Telidze zawinąć) nastąpiło przypadkowe spotkanie z jachtem turystycznym należącym do RPA. Teliga, któremu brakowało wtedy już wielu podstawowych rzeczy, został obsypany przez załogę jachtu wszelkimi możliwymi prezentami i ruchomymi elementami wyposażenia tej jednostki (dostał nawet tak cenne dla niego w tym momencie rzeczy, jak świeże kanapki i napoczętą paczkę papierosów) i dowiedział się, że o jego rejsie jest głośno i wszyscy go szukają.

Trasa tego pojedynczego skoku – 13 260 mil do portu w Dakarze, zabrała Telidze 165 dni żeglugi – pobił tym samym rekord czasu trwania nieprzerwanej samotnej żeglugi oceanicznej, należący od 85 lat do Amerykanina Bernarda Gilboya, który w ciągu 163 dni przepłynął 6 tys. mil, próbując dotrzeć z Kalifornii do Australii (znaleziono go na morzu wycieńczonego).

 

5 kwietnia 1969 na Wyspach Kanaryjskich Teliga przeciął kurs, którym w lutym 1967 zdążał z Las Palmas na Barbados (Małe Antyle) – okrążenie kuli ziemskiej zabrało mu 2 lata i 2 miesiące.

Rejs zakończył się 30 kwietnia 1969 w Casablance.

 

W Warszawie na Teligę czekała na płycie lotniska karetka pogotowia. Na późniejszych zdjęciach prasowych widać twarz człowieka walczącego z chorobą. Mimo operacji, zmarł 21 maja 1970, a jego jacht wrócił do kraju na pokładzie statku MS "Orłowo".

Additional Hints (Decrypt)

Avfxb

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)