Znajdujesz się we wsi Rysie - gmina Dębe Wielkie w pięknym lesie nad rzeką Długą, która przepływa przez tę wieś, a mianowicie na ... Rysiowej Górze. Jest to zalesiona wydma, która znajdowała się w pradolinie wisły, jedno z najwyższych wzniesień w okolicy o wysokości 149 m.n.p.m., znajdująca się na zielonym szlaku przyrodniczo - edukacyjnym. W przeszłości znajdowała się na niej tzw. wieża triangulacyjna, która służyła kiedyś do sporządzania map. Wieże te zostały wyparte przez system GPS, bez którego zapewne nie byłoby geocachingu.
Opis prawdopodobnie tego wzniesienia możemy znaleźć w książce napisanej przez p. Bogdana Kucia i Jana Majszyka - miejscowych historyków, pt." Dębe Wielkie i okolice we wrześniu 1939 r.", wydanej pod patronatem Urzedu Gminy w Dębem Wielkim. Cytuję:
"103 Batalion Strzelców rusza z Dębego Wielkiego, gdzie było jego miejsce postoju, na swoją pozycję wyjściową do natarcia na wieś Cygankę. W tym celu w odległości około 100 metrów od kościoła batalion skierował się drogą na lewo (na Pustelnik), w kierunku prawie prostopadłym do szosy. Po przejściu około dwóch kilometrów batalion zatrzymał się, mając po lewej stronie las, a po prawej w oddali wieś Dębe Wielkie, a na wprost Rysie,a za nią Cygankę, która od pozycji wyjściowej batalionu była odległa 3-4 kilometry i zasłonięta niedużym WZNIESIENIEM. Zgodnie z rozkazem dowódcy Batalionu przed niewielkim wzniesieniem wyznaczone zostało stanowisko dwóch moździeży i dwóch wozów amunicyjnych. Dowodził nimi ppor. rez. Franciszek Krzyżanek. Tam też znajdował się punkt opatrunkowy."
Także podczas Powstania Listopadowego w 1831 roku miały miejsce walki w okolicy. Oczywiście bardzo polecam przeczytać tę i inne książki związane z historią Dębego Wielkiego i okolic!
Z niedalekiej przeszłości góry warto również wspomnieć, że odbywały się tu treningi klubu kolarskiego V - MAX Mińsk Mazowiecki. Treningi zostały przerwane z prostego powodu - piasek z górki zostałby rozniesiony na bieżniku opon.
Podjazd górki jest niezmiernie trudny do pokonania i nielicznym udaje się wjechać rowerem na sam szczyt, ale warto spróbować. Zapraszam do zmierzenia się sam na sam z Rysiową Górą. Dla zachęty mogę tylko powiedzieć, że zjazd z niej jest niesamowity. Komu się uda wjechać niech napisze w logu.
O KESZU: Schowany jest w dość charakterystycznym miejscu lasu. GPS może wariować, dlatego wstawiam zdjęcie z kierunkiem w jakim trzeba podążać. Proszę o ponowne zamaskowanie metodą "tak jak był". Wszelkie uwagi, jakieś informację na temat stanu kesza proszę zgłaszać. Droga prowadzi pod samą górkę, dlatego zachęcam do wybrania się rowerem. Niestety z wielką przykrością muszę zaznaczyć, że kesz NIE JEST DOSTĘPNY ZIMĄ. Ale to nie powód by nie ujrzeć całej świetności górki. Zapraszam na sanki i gwarantuje niezapomniane emocje.
CZEŚĆ I CZUWAJ! POWODZENIA!