Mens sana in corpore Sano*
*łac., zdrowy duch (rozum) w zdrowym ciele. Czy potraficie podać najsłynniejszego sportowca w dziejach świata? Małysz? Beckham? Jordan? Ronaldo? Nie, nie, nie i nie. Dla ułatwienia powiem, że rozpoczął karierę dość dawno, a całkiem niedawno uhonorowano go umieszczając jego wizerunek na monecie, trafił on również do komiksu. No, któż to taki?
Chodzi, rzecz jasna, o Dyskobola Myrona, proszę państwa. Brązowa rzeźba została wykonana około 450 roku p.n.e. i jest to bodaj najsłynniejszy sportowiec w dziejach świata. „Ruch i przede wszystkim ruch występuje w tej rzeźbie”, jak twierdził Karol Estreicher (K. Estreicher, Historia sztuki w zarysie, Warszawa-Kraków 1982, s. 132). I nie sposób zaprzeczyć jego słowom. Zawodnik – nie znany co prawda z imienia – został tu ukazany w momencie kulminacyjnym, przy maksymalnym skręcie ciała, tuż przed wyrzuceniem dysku. Oryginał brązowy nie jest nam znany, ale Dyskobola znamy dzięki jego rzymskiej kopii, znajdującej się obecnie w Palazzo Massimo (Museo Nazionale) w Rzymie.
Rzeźba zrobiła karierę. Trafiła do jednego z komiksów o Asteriksie, gdzie pojawiła się w wersji „ożywionej” – jeden ze sportowców podczas Olimpiady trenował rzut dyskiem patrząc na czerwonofigurową amforę wybrzuszoną (R. Gościnny, A. Uderzo, Asterix na igrzyskach olimpijskich, zeszyt 4 (13) 93, s. 31).
W 2004 roku z kolei, podczas igrzysk olimpijskich odbywających się w Atenach, wybito monetę o wartości 2 euro, z wizerunkiem właśnie Dyskobola na awersie. No i kto powie, że sztuka jest niedochodowa?
Dyskobol jednak funkcjonuje całkiem nieźle również jako wzór, nie tylko w krajach związanych bezpośrednio z antykiem grecko-rzymskim. Wystarczy bowiem udać się na spacer po Warszawie, żeby natknąć się na naszą polską wersję Dyskobola. Zapytacie gdzie? A w Forcie Bema, leżącym na Bemowie.
Fort Bema istnieje od 1886 roku i na początku nosił nazwę Fort P (Parysów). Piękne skojarzenie z antykiem, prawda? Tyle, że fort wcale nie został nazwany w związku z księciem trojańskim, sędzią w sporze o najpiękniejszą boginię i wybrankiem Heleny – nazwa pochodzi od wsi Parysów, która do 1939 roku pozostawała właściwie poza terenami Warszawy. Imię Bema fort przyjął dopiero w 1921 roku i mieścił wytwórnię amunicji. Teren pozostawał własnością wojskową zarówno w czasie II wojny światowej jak i po niej, aż do lat 80., kiedy to został przekazany Wojskowemu Klubowi Sportowemu Legia Warszawa.
Z tego też okresu pochodzi rzeźba przedstawiająca Dyskobola – antycznego, ale nie do końca :)
Fort Bema jest ogólnie dostępny i można bez problemów oglądać zarówno Dyskobola, jak i pozostałości fortu. Okolica do spacerów sprzyja, pogoda również:)
Opis pochodzi z bloga Koła Naukowego Recepcji Antyku Ars Antica Instytutu Archeologii UW (http://antica.blox.pl/html)