Teren torfowiska porośnięty jest roślinami wodno i wilgociolubnymi. Oczka wodne zamieszkane są przez kumaki oraz traszki (karpacką i górską). Często tworzy się tutaj okresowy stawek o średnicy kilku metrów. Pozostała część polany jest systematycznie koszona (a przynajmniej powinna).
Do okolic kesza można dojść wydeptaną w trawach ścieżynką. Lub wydeptując własną przez wysokie trawy (dla mnie to powrót do czasów dzieciństwa, kiedy się biegało przez pola gdzie rosły maki, chabry i bławatki.... Kierujcie się na drewnianą ambonę myśliwską, stojącą w narożniku polany. Jeśli przyjdziecie tu o świcie macie szansę podziwiać sarenki, koziołki i inną zwierzynę przychodzącą do wodopoju (w innych godzinach również, ale o świcie jest na to największa szansa).
Jeśli natomiast przyjdziecie w księżycową noc... nie zdziwcie się, jeśli usłyszycie ponure, jednostajne uderzenia (dość głośne). Lud miejscowy twierdzi, że to czarownica ubija masło...
Inna legenda również związana jest z czarownicą, a właściwie czarownicami, pilnującymi dawnych sztolni i skarbów w nich ukrytych (konkretnie beczce pieniedzy, ukrytą przez zachłannych górników. Górnicy owi zajęci gromadzeniem pieniędzy zapomnieli o wzmacnianiu chodników wskutek czego kopalnie się zawaliły i powstało obniżenie terenu, które zarosło - jest to ponoć dzisiejsza Bania. Jednakże ta legenda znana jest tylko z publikacji. Natomiast o czarownicy ubijającej masło mówi każdy kilkuletni Zawadczanin....:)
O keszu: To niewielki słoik z logbookiem, fantami i mapą Zawadki. Jak w poprzednich keszach - proszę o zostawienie na miejscu, chyba, że jest niezmiernie potrzebna. Wtedy dajcie proszę znać, że trzeba dodrukować i donieść...
NIestety upadła mi opcja drukowania certyfikatów - dlatego do momentu rewitalizacji opcji, certyfikaty dla 3 pierwszych znalazców będą wysyłane elektroniczne. Przepraszam za tą niedogodność.
Parking:
Jeśli ktoś baaaardzo potrzebuje dojechać na miejsce samochodem, to teoretycznie można. Szutrowo-kamienisto-betonowa droga jest drogą gminną, więc teoretycznie można... A zaparkować można po prostu przy drodze (przy Bani). Niemniej jednak dużo ładniejszą opcją jest po prostu piękny spacer - z samochodem zaparkowanym maksymalnie na końcu asfaltu w centrum Zawadki. Trasa: Jest to łagodne podejście drogą szutrowo-kamienisto-betonową. Bardzo przyjemne i w sumie łatwe - jedyną trudnością jest przejście przez polanę (w niektórych miesiącach może być ZBYT podmokła lub po prostu zasypana śniegiem). Drugą jest dostanie się do kesza.
Gastronomia: Prowiant i wodę należy wziąć ze sobą. Woda z oczek wodnych nie nadaje się do picia.
Powodzenia Ziellona
Gratulacje za FTFa - dla słowackiej drużyny keszerskiej: Valarko & binkáči & Kozubok
STF - Art-Bi
TTF - Krjomi
Congratulations!