Skip to content

Złoty Orzeł Traditional Cache

This cache has been archived.

Galician Reviewer: Skrytka jest zbyt długo nieaktywna, więc jestem zmuszony ją zarchiwizować.

More
Hidden : 7/7/2016
Difficulty:
1 out of 5
Terrain:
1 out of 5

Size: Size:   micro (micro)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:

Kesz należy do serii: Pocztowy Szlak, na którym ukryte są ważne obiekty i miejsca z historii poczty. W środku znaczek na wymianę.

EN: Cach belongs to series: Post Trail within important buildings and places of postal history. Inside a stamp for exchange.


Historia katowickiej poczty zaczyna się w roku 1846. Poczta z prawdziwego zdarzenia pojawiła się w mieście wraz z pierwszymi pociągami. Pięć lat później otwarto w pobliżu dworca pierwszą placówkę pocztowo-telegraficzną. Jej szefem został spedytor pocztowy Böhn. Odpowiadał za to, by przyjmowanie i wysyłanie przesyłek przebiegało sprawnie. Roboty było co niemiara, bo czasami kolej przywoziła i wywoziła nawet i po sto worków poczty dziennie.

Listy i paczki nie były kierowane wyłącznie do katowiczan. Z usług tutejszej poczty korzystali mieszkańcy Rosji i Austrii. To dlatego, że Katowice od granicy dzieliło zaledwie kilkanaście kilometrów. Dla kupców z Sosnowca czy Jaworzna to właśnie katowicka poczta była oknem na świat. Prawdziwy pocztowy boom przyszedł, gdy w zaborze rosyjskim wybuchło powstanie styczniowe. Do Katowic przybywały wtedy tłumy żydowskich handlowców z Sosnowca. Stąd właśnie do swoich niemieckich kontrahentów wysłali przekazy z pieniędzmi, kontrahenci tą samą drogą odsyłali paczki z towarami. Potem wystarczyło przeszmuglować pakunki z powrotem do Rosji.

Budynek, przy którym ukryto kesz, został wybudowany w 1893 roku. Wcześniej działała tu miejska szkoła. Dzieci uczyły się w małym, sześcioizbowym budynku. W miarę jak rosło miasto, dzieci przybywało, a ciasnota w szkole zaczęła robić się nieznośna (w 1867 roku w pięciu klasach uczyło się 580 uczniów!). Dlatego władze miasta postanowiły wybudować nową szkołę (stanęła przy ulicy Młyńskiej, na jej miejscu stoi katowicki magistrat), a stary budynek sprzedać wraz z parcelą pod... nowy gmach urzędu cesarskiej poczty.

Budynek z wyglądu przypominał pałacyk. Nie dość, że na jego neogotyckiej fasadzie nie było miejsca pozbawionego zdobień, to na dodatek nad całością górowała wieża. W niej zaś mieściły się urządzenia telegrafu. Za budowę pocztowcy musieli zapłacić prawie 200 tys. marek.

Kilka lat później okazało się, że poczta ciągle jest za mała. W 1904 roku budynek przebudowano: podwyższono go o jedno piętro i rozbudowano budynki stojące na podwórzu, m.in. punkt wydawania paczek.

W tym czasie wśród klientów urzędu zaczęli dominować miejscowi kupcy. Pocztą dostarczano im towary do sklepów. Doszło do paradoksu: z Katowic wysyłano o wiele mniej listów i paczek, niż przysyłano. Natomiast z Rosji do Katowic przysyłano listy z pieniędzmi dla Rosjan bawiących w beskidzkich uzdrowiskach.

Nowa poczta znowu okazała się za mała. Postanowiono ją rozbudować. Dopiero w 1937 roku przybrała ona kształt, który podziwiamy do dziś.

EN:History of the Post Office in Katowice begins in the year 1846. It started with the first trains. Five years later, they opened near the train first postal and telegraph branch. Her head was remover Bohn. He was responsible for ensuring that the receiving and sending shipments proceeded smoothly. There was a lot of work, because sometimes railway imported and exported even one hundred bags of mail a day.

Letters and parcels were not directed exclusively for Katowice residents. Russia and Austria inhabitants also used local services. This is because the border was only a few kilometers away. For merchants from Sosnowiec and Jaworzno this post was a window to the world. True postal boom came after January Uprising. A lot of Jewish traders from Sosnowiec arrived to Katowice. Hence their German partners have sent messages of money, contractors same way they sent packages with goods.
 
This building was built in 1893. Previously there was urban school. Children learned in a small building. As the city grew, the was more and more children, and the narrowness of the school started to make a nuisance (in 1867 in five classes were 580 students!). Therefore, the city authorities decided to build a new school and to sell the old building for the office of the imperial mail.
 
Building resembled palace. Not only that, its neo-Gothic facade was no place devoid of decorations, in addition to the tower, in which they fit the device telegraph. Construction costed 200 thousand marks.
 
A few years later, it turned out that the post office is still too small. In 1904 the building was rebuilt: it was raised by one floor and expanded buildings standing in the yard, including point of dispensing packages.
 

In those times, local merchants were most of the post's customers. Mail delivered the goods to the shops. There has been a paradox: Katowice sent far fewer letters and parcels, than were coming in. However, from Russia to Katowice they were sent a lot of letters with money for the Russians visiting the Beskidy spas.

New mail again was too small. It was decided to expand it. In 1937 it took the shape that we admire today.

Additional Hints (Decrypt)

Pmrejban zntraglpman/ Erq zntargvp

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)