WESOŁA - dzielnica Warszawy położona w prawobrzeżnej części miasta.
Jest jedną z 18 jednostek pomocniczych m.st. Warszawy. Została przyłączona do stolicy 27 października 2002, wcześniej samodzielne miasto.
Stara Miłosna - jest najstarszym ze wszystkich osiedli Wesołej. Jej udokumentowana historia sięga XIV wieku. Istnieje jednak wiele przesłanek, że na tej wydmowej łysinie, pośród gęstych borów życie toczyło się znacznie wcześniej.
W wieku XVI Miłosna była wsią szlachecką, zasiedloną przez drobną, zagrodową szlachtę.
Według najstarszych źródeł, pierwotna jej nazwa to Milosina, następnie Miłośnia, Miłośna - aż do Miłosny.
Obecna nazwa - Stara Miłosna, jest stosunkowo nowa, ukształtowana z chwilą powstania i rozwoju przystanku kolejowego Miłosna przy linii Kolei Terespolskiej.
Było to na przełomie XIX i XX wieku, gdy teren ten należał do dóbr obecnej Starej Miłosny.
Geneza nazwy Miłosna do dziś budzi kontrowersje. Być może pochodzi ona od rośliny o nazwie miłośna, męskiego imienia Miłosz - odnotowanego już w 1136 roku, lub żeńskiego imienia Miłosna - znanego w roku 1400.
Szlakiem wiodącym przez Miłosnę przeganiano stada bydła, a także wożono konwojami konnymi zaopatrzenie dla Warszawy. Przy trasie powstawały liczne karczmy. Jedna z nich, stojąca w miejscu obecnej Szkoły Podstawowej, spłonęła podczas działań wojennych 1794 lub 1831 roku. Z pamiętników Juliana Ursyna Niemcewicza możemy dowiedzieć się, że i on zatrzymywał się w owej karczmie.
Budowano też "domy pocztowe", czyli zajazdy. Jeden z nich do niedawna służył poczcie, ośrodkowi zdrowia i kilku sklepom.
W pierwszej połowie XIX wieku właścicielem dużej części ziem Miłosny, obejmującej teren od Dakowa do Pohulanki, był książę Ksawery Drucki-Lubecki, ówczesny minister skarbu. Miał tu letni pałacyk, który został zniszczony 17 lutego 1831 roku przez żołnierzy powstańczych w trakcie bitwy pod Olszynką. Następnie dobra Miłosny przeszły w ręce Rychłowskich, a na przełomie XIX i XX wieku uległy parcelacji.
W Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego z 1885 roku czytamy - "na dobra Miłosny składały się folwarki: Miłosna, Borków, Kaczydół i Żurawka, nomenklatury: Pohulanka, Janówek i Zakręt oraz osada Zakręt". Ponadto Miłosna "posiada stacyą drogi żelaznej warszawsko-terespolskiej, a w odległości 17 wiorst od Warszawy jest była stacya pocztowa przy drodze bitej".
Podczas I Wojny światowej, w 1915 roku, wojska niemieckie przejęły rosyjską linię obrony, przebiegającą przez pasmo wzgórz Starej Miłosnej, tworząc linię obronną zwaną Bruckenkopf Warschau (Przedmoście Warszawy).
Okres międzywojenny, to okres prosperity. W latach trzydziestych Stara Miłosna staje się miejscowością letniskową, posiadającą uzdrowisko borowinowe dla dzieci "Nasza Chata" i lotnisko szybowcowe. Pracuje tu cegielnia Langnera i Poradowskiego, produkująca również na eksport (głównie do Niemiec) ozdobne kafle.
II Wojna światowa przyniosła ogromne zniszczenia. Pozostało tylko 150 mieszkańców. Z trudem więc, przez wiele lat, odtwarzano materię tej miejscowości. Dzisiejsza Stara Miłosna jest nowoczesnym i szybko rozwijającym się osiedlem mieszkaniowym.
KESZ to duże mikro na kordach. ODNALEZIENIE GO NIE WYMAGA WCHODZENIA NA JEZDNIĘ !!
Umieściłem go przy ostaniej, ocalalej części budynku zwanego niegdyś "Szafa gra".
Przeczytajcie poniższy opis bo warto:)
SZAFA GRA ! Absolutna legenda, obok hipodromu CWKS Legia Warszawa znak firmowy Starej Miłosny w latach PRL-u. Dobrze znana nie tylko w okolicy, ale co najmniej w całej prawobrzeżnej Warszawie. Lokal usytuowany w budynku starej karczmy przy Trakcie Brzeskim, który nazwę swą zawdzięczał przedwojennej maszynie grającej. Alkohol lał się w nim strumieniami i nie brakowało go nawet w czasie największych kryzysów, które w PRL-u dotykały kraj. Stąd olbrzymia popularność wśród 'trunkowych' mieszkańców stolicy. Z bezpieczeństwem różnie to bywało bo awantury nie były rzadkością, a zwracającym uwagę milicjantom w najlepszym przypadku palono motory, dlatego liczne 'pielgrzymki' autobusowe, rowerowe, a nawet piesze najczęściej wywoziły stąd hektolitry piwa w 5 litrowych słoikach. Wygazowany transportem napój przelewano do popularnych syfonów nabijanych CO2 przywracając go do stanu względnej spożywalności. W sezonie letnim w muszli koncertowej na wysepce stawu z boku budynku odbywały się koncerty i można było popływać łódką. Gospoda słynęła z jeszcze jednej rzeczy. Podawano w niej wyśmienite, domowe, typowo polskie jedzenie. Smak golonki, flaków czy pierogów do dziś wielu wspomina z nostalgią. I tak przez kilka dekad knajpa nadawała kolorytu smutnej, szarej rzeczywistości.Obecnie budynek jest opustoszały,ale owa słynna grająca szafa przetrwała i znajduje się wśród zbiorów Muzeum Techniki w PKiN w Warszawie.