Krawiec to seria keszy zapraszających na wyprawę na jeden ze szczytów Beskidu Żywieckiego. Szczyt ten nazywany w dawnych czasach Straconym Wierchem (od nazwy Straceńca, wypływającego spod niego potoku) obecnie nosi nazwę Krawców Wierch. Według miejscowej legendy nazwa wzięła się od bacy, który był jednocześnie wyśmienitym krawcem i otrzymał polanę wraz ze szczytem na własność od majętnego grafa z Żywca, w dowód wdzięczności za uszyty kożuch. Seria to także okazja do zadumy nad zawodami odchodzącymi w przeszłość (kto z nas chodzi jeszcze do krawcowej i szyje garnitur u krawca?) oraz spotkanie z literaturą, za sprawą wierszy, przysłów i cytatów poświęconych krawiectwu i jego przedstawicielom.
Jaskółka została wieczorem krawcową,
Szyje swoim lotem chmurze suknię nową.
Wycina z błękitu materiał królewski,
Jedwab farbowany na kolor niebieski.
Co przytnie, przymierza na kremowej chmurze,
A przymiarka niełatwa przy takiej posturze.
Co ujmie na dole, wystaje na górze.
Czy suknię przed nocą uszyje dziś chmurze?
Jaskółka się spieszy, suknię szybko zszywa.
Już prawie gotowa i chmurę zakrywa.
Księżyc, który wyszedł, suknią się zachwyca,
Aż z tego podziwu pobladły mu lica:
„Co za ścieg i szycie! Krój jest wyszukany!
W takiej sukni chmurę muszę porwać w tany!
Niech nam gwiazdy świecą, bo tańczę z królową,
Która ma najlepszą na niebie krawcową”.