Skip to content

7 Baśniowy Wałbrzych Traditional Cache

Hidden : 8/17/2018
Difficulty:
1.5 out of 5
Terrain:
1.5 out of 5

Size: Size:   small (small)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:


Baśniowy Wałbrzych

Zapraszamy Was na niedzielny spacer podczas którego poznacie baśnie i legendy o Wałbrzychu. Krótka seria 10 keszy na podstawie książki Baśniowy Wałbrzych.

Legenda o Wałbrzychu - Danuta Orska
    Działo się to dawno, dawno ternu - z dziewięć wieków w zaprzeszłość, kiedy bory i lasy obfite były we wszelaką zwierzynę. U podnóża góry, na której stała warowna twierdza zwana Nowym Dworem, powstała osada słowiańska dająca początek wiosce, w której żyli i pracowali ludzie poddani panu z Nowego Dworu. Trudnili się polowaniem i bartnictwem. Jako drwale pracowali w pańskim lesie. Ludzie pędzili dostatni żywot, bo las ich żywił i odziewał: z upolowanej zwierzyny mieli jadło i skóry.
    Pewnego razu Bolko I - pan z Nowego Dworu - z całą świtą i liczną sforą psów wyruszył w lasy sudeckie na polowanie. W czasie łowów psy myśliwskie zwietrzyły dorodnego jelenia i zaczęły go gonić. Wściekłe ujadanie rozpędzonych chartów i tętent kopyt końskich zmyliły nieco trop zwierzęcia. Sfora zgubiła ślad. Gonitwa rozpierzchła się po lesie, konie cwałowały na oślep, psy — skowycząc - kręciły się wkoło zawzięcie szukająć śladów zwierza. Na rozkaz księcia odtrąbiono koniec pościgu. Wówczas wszyscy myśliwi zebrali się w lesie na polanie, a Książe ogłosił, że kto wytropi owego jelenia, zostanie sowicie wynagrodzony i otrzyma znaczne przywileje. Rządni sławy giermkowie-myśliwi przystali na wezwanie. Zebrali się w kilka grup i wraz z psami rozproszyli po lesie. Jeno jeden giermek ze swoim chartem, co go od małego wyniańczył, ruszył w pojedynkę.
    Upłynął dzionek cały i słońce chyliło się ku zachodowi, mgły ścielić się poczęły na nizinach, kiedy pierwsi ochotnicy wracali z wyprawy, która okazała się płonna. Zwierza nie upolowano. Myśliwi - zebrani przy ognisku - czekali aż wszyscy powrócą z lasu. Dobrze już zmierzch otulił las, kiedy Książę usłyszał granie rogu obwieszczające zwycięstwo nad zwierzyną. Wnet ukazał się na koniu ów samotny giermek ze swoim wiernym towarzyszem, ciągnąc w trokach upolowanego jelenia.
    Aby zaspokoić ciekawość i księcia, i myśliwych opowiedział od początku co wydarzyło się w borze. Zebrani przy ognisku z zaciekawieniem słuchali opowieści. A giermek — w wymowie biegły - tak pięknie o tym zdarzeniu opowiedział: „Jakiś czas mój dzielny chart latał jak opętany, jakby szaleju się najadł, aż natrafił na trop rogacza. Osaczony stał jak skamieniały, więc niewiele myśląc, wymierzyłem z łuku i strzała ugodziła jelenia. Ten zerwał się - widać nie był śmiertelnie ugodzony - i powlókł w las . Tedy zszedłem z konia i idąc śladem za moim psem, trafiłem na jelenia leżącego ze strzałą w boku. Chcąc oszczędzić zwierzęciu męczarni, postanowiłem zadać ostateczny cios. Ten śmiertelny cios, który, mu zadałem spowodował, że jeleń w agonii, ostatkiem sił zranił mnie ciężko. Obaliłem się bez przytomności na ziemię. Kiedy się ocknąłem, z odniesionych ran upływała krew a razem z nią siły i życie. Pomyślałem sobie tedy że kres mojego żywota nadszedł".
    Zasluchani rozdziawili gęby i dziwowali się, że przed nimi stoi cały i zdrów. Ale dzielny myśliwy wyjaśniał dalej: „Leżąc tak w malignie bez sił w całym ciele zanosiłem modły do Miłosiernej Maryi Panny o zmiłowanie prosząc. Wtenczas szmer wody do przytomności mnie ocucił, słabowity, ale nieco okrzepły, doczołgałem się do źródełka, które nagle zaczęło wybijać się z ziemi. Pojąc trawione gorączką ciało uświadomiłem sobie że stał się cud: rany zasklepiły się tak, jakby ich nigdy nie było!  A siły wstąpiły we mnie takowe, że podkowy mógłbym zginać. I oto stoję teraz przed wami cały i zdrowy, a zwierzę upolowane z szacunkiem przed księciem pokładam". To powiedziawszy, pokłonił się giermek księciu.
    Zasłuchani myśliwi słowa wydobyć z siebie nie mogli z podziwu dla cudu, jakiego myśliwy doznał. Książę słowa dotrzymał i wynagrodził giermka sowicie oraz pasował na rycerza.
    Na miejscu, gdzie źródełko wodę życia toczy, książę kazał wybudować kapliczkę ku czci Miłosiernej Maryi Panny.
    Od niepamiętnych czasów pielgrzymowali ludziska do cudownego źródełka, szukając pomocy czy o zdrowie i szczęście prosząc. Ze wszystkich stron nadciągali wędrujący, aby pokłonić się Maryi i zaczerpnąć wody. Z czasem wokół kapliczki zaczęto budować domy gościnne i gospody, żeby strudzeni pielgrzymowaniem ludzie mogli godziwie odpocząć i posilić się na dalszą drogę. Dało to początek miastu, które pierwotnie zwano Pielgrzymią Górą.
    Mijały lata, powstawało coraz więcej zabudowań wokół kapliczki, którą także rozbudowano. W końcu powstał kościółek, który przetrwał wieki.
    Miasto - wyrosłe u podnóża góry zamkowej, na której stał Now Dwór - przyjęło nazwę Leśny Gród (niem. Waldenburg). Zapisane przez kronikarzy wzmianki o Leśnym Grodzie mówią o przyznaniu mu praw miejskich około 1426 roku. Miasto przez kilka wieków pozostawało własnością prywatną aż do roku 1808, a w roku 1818 otrzymało status miasta powiatowego.

Dla osób wolących słuchać mamy wersję na słuchawki - https://youtu.be/nTETjwwr0cM

O keszu:

Mały pojemnik z logbookiem i ołówkiem. W keszu ukryte są literki potrzebne do odnalezienia finału. Do każdej skrytki jest spoiler kiedy koordynaty będą przeszkadzać a nie pomagać.

Additional Hints (Decrypt)

J xbemravnpu

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)