Jeżeli na Wikipedii wejdziemy w kategorię żeńskich zakonów katolickich to wyświetlą nam się aż 63 pozycje/zakony, z czego część dzieli się jeszcze drobniej. Jest to dość zaskakujące, gdyż dla większości zakonnice, czy siostry to po prostu kobiety w czerni i bieli, które swoje życie poświęciły wierze.
Nie zamierzam tutaj przynudzać wklejonym opisem, wszak każdy dzisiaj ma dostęp do internetu. Chciałbym dość szybko przybliżyć Wam to miejsce, który znajduje się nieopodal kesza.
Zakon ten należy do klarysek kapucynek i choć brzmi to trochę jak połączenie jakiegoś owoca i małpki, to nic bardziej mylnego. Pierwszy człon tej nazwy pochodzi od świętej Klary z Asyżu, natomiast drugi od kapucynów, którzy sprawowali nad klaryskami duchową opiekę. Samo słowo kapucyn wywodzi się prawdopodobnie z włoskiego słowa cappuccio, które oznacza typ nakrycia głowy.
Zatwierdzenie Klarysek miało miejsce w 1538 roku, zaś w 1999 roku na świecie było 156 klasztorów oraz 2420 sióstr. Do tej pory zakon ten jest pod opieką duchową kapucynów.
Codzienne życie Klarysek to głównie modlitwa, praca w ogrodzie, proste codziennie obowiązki domowe oraz artystyczne prace ręczne, takie jak haft, malowanie obrazów czy tworzenie różańców.
Sam kesz znajduje się w bezpiecznej odległości od klasztoru przy jednym z ulubionych obiektów keszerkich - opuszczonym budynku. W tym przypadku jest to stara, rozpadająca się stodoła. Oczywiście po kesza w żadnym wypadku nie trzeba się wybierać za płot odgradzający ją od chodnika :)