Ten kesz jest rekatywacją kesza o nazwie "Mózgotrzep #1: Kalwaria Pszowska". Zagadka jest podobna do poprzedniej lecz zmianie uległy finałowe współrzędne. Szkoda, że Favorite Point'ów nie można przenieść...
Na terenie miasta Pszowa znajdują się trzy parafie. Jedną z nich jest Parafia Zmartwychwstania Pańskiego która powstała dopiero w XX wieku. Do parafii należy kościół, który znajduje się przy granicy z Rydułtowami oraz Kalwaria, w skład której wchodzą odrestaurowane niedawno kapliczki. W miejscu XII stacji postawione zostały trzy krzyże.

Warto się przespacerować po tym urokliwym miejscu i całkiem spokojnym jak na Górny Śląsk.

Mózgotrzepy
Jest to seria trzech keszy plus finał służących sporemu wysiłkowi umysłowemu.
Oto wszystkie obecne mózgotrzepy:
Mózgotrzep #1: Kalwaria Pszowska (reaktywacja)
Mózgotrzep #2: Karkoszka
Mózgotrzep #3: Czyżowicki
Megamózgotrzep - finał
Zagadka
Teraz co nieco o samym keszu (na początkowych współrzędnych znajduje się kościół; współrzędne kesza trzeba dopiero znaleźć): Erwin był Ślązakiem z krwi i kości. Miał też dużą cierpliwość i związane z nią dziwne hobby – lubił sobie układać różne puzzle, układanki i inne przedmioty. Miał też zamiłowanie do sztuki abstrakcyjnej. Pewnego razu miał do dyspozycji bardzo dużo czerwonych kostek i szarych kuleczek. Jako że Erwin mieszkał w Pszowie, na co dzień obserwował typowo śląski krajobraz: hałdy i szyby kopalniane. Erwin był na emeryturze i nie narzekał na brak czasu więc zabrał się do roboty. Najpierw postanowił z kostek zbudować coś podobnego do kopalnianej wieży wyciągowej. Zbudował pięć dużych bloków sześciennych (pełnych w środku) a potem je połączył w taki sposób, aby mu przypominały wieżę wyciągową. Zostało mu jeszcze trochę kostek więc z nich postanowił jeszcze zbudować parę malutkich sześcianików.

Tutaj powiększenie obrazka - łatwiej policzyć.
Potem zabrał się za kulki; postanowił z nich budować piramidę w kształcie czworościanu o krawędziach takiej samej długości (czyli zawierających tyle samo kuleczek). Taka piramida przypominała mu kopalnianą hałdę. Budował i budował aż zbudował jedną ogromną piramidę; składała się ona z niewiele mniej niż dwóch milionów kuleczek! I tu zostało mu jeszcze trochę kuleczek i z nich postanowił zbudować jeszcze dwie dużo mniejsze piramidki.

Tutaj powiększenie obrazka - łatwiej policzyć.
Dużo tych kuleczek i kostek, co? No to teraz je policz! Że niby za dużo? A Erwin miał tyle czasu żeby z nich coś zbudować! Z kostkami pójdzie łatwiej. A kulki… jakoś też sobie musisz dać radę…
