Przez tajemniczy Wyszanów przepływa Barycz, która po chwili wpada do Odry. Nad jej brzegiem znajdowała się sporej wielkości plaża, na której ludzie mogli się opalać i zachwycać pięknem rzeki Barycz. Tuż obok funkcjonowała wypożyczalnia kajaków i łódek oraz przystań dla statków. Nad plażą znajdował się sporych rozmiarów hotel, tzw. "Strandhotel", który w latach swojej świetności był miejscem zabaw, spotkań i miejscem wypoczynku dla przedwojennych wczasowiczów. W ostatnich miesiącach II wojny światowej pełnił funkcję lecznicy i miejsca wypoczynku dla żołnierzy ozdrowieńców i rekonwalescentów. Hotel był własnością rodziny Glika-Botzöw, ale oddawano go w dzierżawę najemcom. Wojnę przetrwał w stanie nienaruszonym. Ogołocony z wyposażenia jeszcze w latach 50. służył lokalnej społeczności jako miejsce zabaw. Niestety podzielił smutny los wielu budynków Wyszanowa. Po wojnie opuszczony budynek służył okolicznej ludności za źródło darmowego materiału budowlanego. Doszczętnie rozebrano i rozkradziono część hotelową, ostała się tylko duża sala restauracyjno-balowa, która z dnia na dzień coraz bardziej niszczeje. Aktualnie ruina jest własnością Agencji Rynku Rolnego, o czym świadczy tabliczka na ścianie.
Kesz to mały pojemnik klipsowy. Zawiera logbook, ołówek oraz certyfikaty dla najszybszych.
Aby podjąć kesz nie ma potrzeby wchodzenia do środka ruin, gdyż może się to skończyć kalectwem, a nawet śmiercią! Budynek jest w stanie agonalnym!
Proszę odkładać pojemnik dokładnie w to samo miejsce i dokładnie maskować!
Powodzenia :)