Skip to content

Błądzim - Paweł Gackowski Traditional Cache

This cache has been archived.

VarsovianReviewer: Skrytka jest zbyt długo nieaktywna, więc jestem zmuszony ją zarchiwizować.

More
Hidden : 6/14/2020
Difficulty:
1.5 out of 5
Terrain:
1.5 out of 5

Size: Size:   small (small)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:



Paweł Gackowski urodził się 7 stycznia 1848 r. w rodzinie chłopskiej w Błądzimiu. Zasłynął jako pomorski Drzymała, gdyż podobnie jak Wielkopolanin Michał Drzymała toczył nierówny bój z pruskim zaborcą o prawo do budowy domu na jego własnej ziemi.

Gackowski w 1902 r. zakupił 11-hektarowy grunt w Błądzimiu. Prawo pruskie mocą ustawy z 1904 r. nie pozwalało Polakom na budowę domu mieszkalnego, co było kolejnym przejawem polityki germanizacyjnej rządu. Miała ona na celu zagarnięcie polskiej ziemi i sprowadzenie na ten teren niemieckich kolonistów. Gackowski jednak się nie poddawał, trwał przy postanowieniu, że jeśli ma ziemię, musi mieć i dom. Błądzimianin dzielnie walczył, aż trafił ze swą skargą do cesarza Wilhelma. Po tej apelacji otrzymał od władz zgodę na pobudowanie budynków gospodarczych i kuchni, gdzie mógł być gotowany pokarm dla zwierząt. Jednak żona Pawła – Franciszka gotowała tam posiłki dla rodziny, na czym zastali ją nachodzący gospodarstwo żandarmi i ukarali grzywną. Gackowski odwołał się od wyroku, udało mu się nawet wygrać proces w Świeciu, bo sędzia był przychylny Polakom, za co wkrótce został przeniesiony gdzie indziej, natomiast wójt gminy w czasie inspekcji zniszczył rodzinie piec.


Paweł Gackowski nie zamierzał jednak zrezygnować, wykazał się podobnie jak Michał Drzymała z Wielkopolski uporem oraz sprytem. Nabył wóz cygański i w nim zamieszkał z rodziną, ten dom-wóz niebawem stał się solą w oku zaborcy i kompromitacją pruskiej praworządności. Zaczęły pisać o nim gazety, rozeszło się po świecie, że chłopi polscy muszą mieszkać jak Cyganie, bo państwo pruskie nie pozwala im pobudować domu mieszkalnego. Prasa polska szeroko rozpisywała się, jak gnębieni są rodacy i jak walczą o swe prawa. Jednym z przykładów jest satyryczne przedstawienie sprawy Gackowskiego w „Gazecie Grudziądzkiej” w 1909 r.


Nie próżnował tymczasem wójt gminy, o czym tak pisze „Gazeta Grudziądzka”:
„W czwartek 23 VII., wręczono p. Gackowskiemu następujące pismo:
Urząd Wójtowski, Ostrowite
Jesteś Pan w posiadaniu krytego woza z ogniskiem i używasz go jako mieszkania. Rozporządzam, ażebyś go Pan w przeciągu 2 tygodni, licząc od daty doręczenia tego rozporządzenia, opuścił, ażebyś Pan urządzenie mieszkalne, a zwłaszcza ognisko, usunął i okna zabił, gdyż w przeciwnym razie dokonam tej pracy na Pański koszt i każę jako zaliczkę na koszta ściągnąć z Pana 20 mk.
Równocześnie zakazuję Panu pod groźbą 60 mk kary, w razie niemożności zapłacenia 1 tygodnia aresztu, za każdy wypadek wykroczenia przeciwko temu, zaopatrywać wóz w dalsze urządzenia mieszkalne.
Hornitz, wójt
Do posiedziciela Pawła Gackowskiego w Ostrowitem”.


Z zacytowanego wyżej rozporządzenia i artykułu „Gazety Grudziądzkiej” można wnioskować, że władze pruskie nie przebierały w środkach, aby złamać błądzimianina. Żandarmi pruscy nękali rodzinę Gackowskich, nachodzili ich, nie pozwalali gotować w tym wozie, Gackowski przeciągał wóz z jednego miejsca na drugie, które należało do innej gminy, ale i to nie pomagało. Kiedyś żandarm zauważył, że wóz stoi na podporach, sąd ukarał Gackowskiego grzywną 50 marek. Jednak Polak nie ugiął się ani nie dał zastraszyć. Odwołał się do sądu wyższej instancji w Berlinie, który polecił jeszcze raz zbadać sprawę, czy podpory, na których stał wóz, były wbite w ziemię. Żandarm tego nie pamiętał i w dn. 19 czerwca 1909 r. sąd umorzył sprawę. Gorliwy w swych obowiązkach Hornitz, wójt gm. Ostrowite, wystąpił znowu o ukaranie Gackowskiego. Po przegranych procesach w Świeciu i Grudziądzu Gackowski odwołał się do sądu najwyższej instancji w Berlinie. Władze pruskie, widząc zacięty opór i nieustępliwość Polaka oraz ośmieszający system władzy pruskiej w postaci wozu cygańskiego, a także rozgłos, który nadała temu wydarzeniu prasa, wydały w końcu milczącą zgodę na wzniesienie domu mieszkalnego przez błądzimianina. 
Wóz, porównywany w tym czasie do arki Noego, stał się symbolem patriotyzmu polskiego chłopa, który ocalił Polaków i polską ziemię.


Paweł Gackowski to niezwykły człowiek – broniąc prawa do swego domu na polskiej ziemi, przede wszystkim był patriotą. W nierównej walce z pruskim państwem odniósł niekwestionowane zwycięstwo dzięki swojemu uporowi i hartowi ducha. Iwona Ksieniewicz w pracy pod jej kierunkiem „Paweł Gackowski – pomorski Drzymała” wspomina, że prenumerował polskie gazety, posiadał polskie książki, zapamiętany został jako dobry gospodarz, towarzyski i gościnny. Był inicjatorem strajku szkolnego dzieci w Błądzimiu w 1906 r. w obronie języka polskiego podczas lekcji religii i śpiewu kościelnego.

Paweł Gackowski mieszkał w Błądzimiu 74 lata, ostatnie sześć lat życia spędził u swojej córki w Bydgoszczy, Bronisławy Jutrowskiej. Zmarł 10 czerwca 1928 r. w wieku 80 lat. Pochowany został na cmentarzu Nowofarnym w Bydgoszczy. W 1977 r. miasto ufundowało mu pomnik z tablicą „Paweł Gackowski (1848-1928) chłop patriota podczas zaboru pruskiego walczył o prawo do ziemi i języka ojczystego”. W r. 1966 na 1000-lecie państwa polskiego w Błądzimiu stanął obelisk poświęcony bohaterskiemu błądzimianinowi. Istnieje też na terenie gm. Lniano i Cekcyn 19-kilometrowy szlak turystyczny im. Pawła Gackowskiego prowadzący do rezerwatu cisów staropolskich w Wierzchlesie.

W Szkole Podstawowej w Błądzimiu w programie „Kultura lokalna” oraz w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Lnianie w projekcie „Ślady przeszłości” wśród znanych i cenionych postaci z terenu gminy w centrum uwagi była postać błądzimskiego Drzymały. Gminna Biblioteka Publiczna w Lnianie podczas swej działalności opracowała szereg materiałów informacyjnych o Pawle Gackowskim. W 2018 r. placówka realizowała projekt poświęcony Pawłowi Gackowskiemu pt. „Śledztwo pewnej historii, pewnego życia – nasz dokument”, w którym młodzież gimnazjalna poznawała i rejestrowała szlak życiowy Pawła Gackowskiego. Pamięć o bohaterze Błądzimia przechowuje Danuta Steltman, długoletnia sołtys i radna gm. Lniano. W 90. rocznicę śmierci Pawła Gackowskiego odbyła się w Błądzimiu zorganizowana przez urząd gminy i bibliotekę w Lnianie uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej bohaterskiego błądzimianina. Rozpoczęła się mszą przy wzgórzu NMP w Błądzimiu oraz przemarszem przez wieś z orkiestrą dętą ze Świekatowa. Odbyły się występy uczniów miejscowych szkół i pokaz reportażu filmowego o losach Pawła Gackowskiego przygotowany przez młodzież w ramach projektu pod patronatem biblioteki w Lnianie. Licznie uczestniczyli w uroczystości goście – rodzina Gackowskich przybyła z różnych stron Polski – oraz mieszkańcy Błądzimia i okolic. Danuta Steltman, pomysłodawczyni upamiętnienia błądzimskiego Drzymały, oraz przedstawiciele samorządu w swych wystąpieniach podkreślali znaczenie historyczne Pawła Gackowskiego. Po domostwie, o które walczył tak dzielnie, nie pozostał żaden ślad, tylko miejscowi ludzie przekazują, skąd i dokąd przesuwał swój wóz nieugięty Polak, by uniknąć represji ze strony władz pruskich.

Źródło: czasswiecia.pl

Additional Hints (Decrypt)

xnzvra/fgbar

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)