Pojemnik jest ukryty w ryzykownym miejscu, dla własnego bezpieczeństwa PRZECZYTAJ INFORMACJE NA DOLE OPISU.
Ponosisz pełne ryzyko i odpowiedzialność za wszelkiego rodzaju szkody, z uszkodzeniami ciała i śmiercią włącznie. Jeżeli nie zamierzasz lub nie jesteś w stanie takiej odpowiedzialności i ryzyka podjąć, nie powinieneś zdobywać tej skrzynki.
Punkt oporu wzg. 307 "Niezdara" powstał w celu zabezpieczenia drogi łączącej Tarnowskie Góry z Siewierzem, miał też uniemożliwić jedną z przepraw przez rzekę Brynicę. Najprawdopodobniej powstał wiosną 1939 roku do wybuchu wojny wybetonowano osiem obiektów. Niestety dwa dni po wybuchu wojny z obawy przed otoczeniem przez wojska niemieckie zadecydowano o wycofaniu stamtąd żołnierzy oddając tym samym schrony w ręce nadciągających wojsk niemieckich. Schrony bojowe wzięły jednak udział w walce, gdy pod koniec wojny zostały włączone do pośpiesznie budowanej przez Niemców linii OKH Oberschlesien Stellung. Bitwa w tym miejscu rozegrała się w styczniu 1945 i trwała kilka dni.
Ciężki schron bojowy 8 miał być obiektem dowodzenia wschodnią flanką punktu oporu "Niezdara" o czym świadczą plany instalacji kopuły obserwacyjnej, jednak nie zdążono jej zamontować przed wybuchem wojny. Do obrony bezpośredniej planowano użyć 1-2 rkmy oraz zrzutnię granatów. Obiekt ten był później przerabiany, gdyż wejścia do szybu kopuły obserwacyjnej oraz izby bojowej zostały zabetonowane do połowy wysokości. Prawdopodobnie nastąpiło to w tym samym czasie co budowa murku przy schronie nr 6. Tak jak w tamtym przypadku cel jej dokonania nie jest znany. Wnętrze schronu jest w znacznym stopniu zdewastowane na skutek eksplozji materiałów wybuchowych, najprawdopodobniej dokonanej jeszcze przez Niemców. Jednym z jej skutków było wypchnięcie kopuły bojowej na zewnątrz. Wobec zagrożenia kradzieżą kopuła została przetransportowana do Dobieszowic i jest wyeksponowana przy schronie bojowym nr 52.
Źródło i więcej informacji: http://www.fortyfikacja.pl/index.php?a=niezdara
O keszu:
Pojemnik jest ukryty wewnątrz schronu. Dojdziesz do niego pieszo ścieżką od waypointa oznaczonego jako początek szlaku. Współrzędne startowe wskazują miejsce ukrycia pojemnika, by tam dotrzeć trzeba zacząć od waypointa wskazującego wejście. Znajduje się ono po wschodniej stronie (na prawo od ścieżki), NIE DA SIĘ WEJŚĆ GÓRĄ. Pierwszą trudnością będzie przedarcie się do wejścia przez krzaki (także cierniste). Jeżeli masz klaustrofobię to odpuść lub poproś kogoś o pomoc. Do pojemnika dojdziesz wg mapy z galerii, ale zwróć uwagę, że nie jest ona zorientowana na północ. Droga do kesza jest krótka, ale wymaga przejścia przez otwór podobny do okna. Odradzam wchodzić na obszar, gdzie jedna ze ścian została rozebrana. Zalega tam trochę gruzu i zewsząd wystają stalowe pręty. NIEOSTROŻNE ZACHOWANIE MOŻE SKUTKOWAĆ POWAŻNYMI OBRAŻENIAMI!
Przed podjęciem skrytki sprawdź atrubuty i wyposaż się w NIEZBĘDNY SPRZĘT:
-latarka - lampka w telefonie może być za słaba,
-kask - w kilku miejscach jest nisko,
-telefon - by w razie potrzeby wezwać pomoc.
Ponadto zalecam podejmować tego kesza w dwie osoby.
Po wszystkim proszę o umieszczenie pojemnika dokładnie w tym samym miejscu i dokładne zamaskowanie.
PS. Przepraszam za śmieci. Wolałem ukryć pojemnik w brzydszym, ale bezpieczniejszym rejonie bunkra.