Jak można wyczytać, niegdyś w tym rejonie, a dokładnie przy ulicy Ustronnej 38, znajdowała się tytułowa "Stajnia pod Dzwonkami". Niestety nie ma zbyt dużo informacji o tym miejscu, jednak te, które można odnaleźć wskazują niestety iż (przynajmniej pod koniec działalności) konie nie miały najlepszych warunków. Doniesienia z marca 2010 roku mówią wręcz o "Stadninie pełnej cierpiących koni". Łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w trakcie jednej z interwencji stwierdziło, że: "(...)dziesięć koni w głównej stajni żyje w strasznym brudzie. W boksach brakuje wyściółki. W korytach nie ma jedzenia ani wody. W klatkach pełno odchodów, a w powietrzu unosi się nieznośny zapach amoniaku."
Niedaleko miejsca ukrycia kesza znajdował się wybieg. Na zdjęciach z 20 sierpnia 2012 roku można zobaczyć jeszcze konie. Tędy miała przebiegać Trasa Górna (czyli przedłużenie alei Włókniarzy). Mimo zarezerwowanego od lat korytarza, mieszkańcom udało się wywalczyć jej przesunięcie o kilkaset metrów, w głąb dzielnicy przemysłowej. Dzięki temu mogli oni cieszyć się widokiem koni biegających pod blokiem. Obecnie po wybiegu nie ma już śladu.