Kłopoty finansowe spółdzielni zaczęły się kilkadziesiąt lat temu, kiedy władze postanowiły zrealizować kilka nietrafionych inwestycji. Zadłużenie szybko rosło i sięgnęło 17,5 mln zł (znacznie więcej niż cały majątek spółdzielni). Zmieniające się wciąż zarządy nie potrafiły znaleźć sposobu na wyjście z impasu. Jedynym możliwym do zrealizowania pomysłem było spłacenie długów z pieniędzy lokatorów. Ale mieszkańcy się na to nie zgodzili.
Upadłość spółdzielni nie wyszła na dobre mieszkańcom musieli oni zapłacić za jej długi .Syndyk szukał kupca na tzw. dziurę, czyli rozpoczętą przez poprzednie zarządy inwestycję. Chodzi o podziemne garaże, nad którymi może powstać budynek mieszkalny bądź biurowiec. Opuszczone garaże kupiło kilku deweloperów niestety żaden z nich nie dokończył inwestycji . W końcu po latach wreszcie jakaś firma kupiła działkę i chciała dokończyć, bądź zacząć nowy projekt,niestety nie udało się to.
"Firma która od pewnego czasu jest właścicielem działki za "niebieskim płotem" ulokowanej pomiędzy ul. Jutrzenki a stacją benzynową straciła dotację na budowę term pod Wąwolnicą w kwocie 66 mln zł. Działając w przeświadczeniu przyznanej dotacji spółka powiązana z firmą wydała 28 mln zł na odwierty geometralne. W miedzy czasie za wykryte zafałszowanie oświadczeń stanu finansowego spółki dotacja została cofnięta. Wniosek? Firma jest na minusie 28 mln zł. Nie ma więc co liczyć że betonowa dziura w ziemi na ul. Jutrzenki zmieni swój wygląd..."
I tak, do czasu obecnego działka popadła w ruine i jedynie nadaje się do wyburzenia. Generuje tylko straty ponieważ płoty psuje się pod wpływem wiatru w różnych miejscach.
O keszu: kesz znajduje się na podanych kordynatach. Typowy magnetyk - uwaga bo z okien lubi patrzeć monitoring w postaci starszych osób. Kesz odłóż tak żeby delikatnie wystawał, uważaj przy odkładaniu. W środku logbook i prezent dla pierwszego znalazcy weź coś do pisania.