Protesty 1937r. a Bochnia
Protesty z 1937r. były jednymi z największych w historii Polski, dziś jednak uległy zupełnemu zapomnieniu. Z tej racji pozwolę sobie zatem na drobne wprowadzenie do tematu. 17. stycznia 1937r. na wniosek Franicszka Książka pochodzącego właśnie z powiatu bocheńskiego Nadzywczajny Kongres Stronnictwa Ludowego podjął decyzję o przeprowadzeniu ogólnopolskiego strajku wymierzonego w rząd sanacyjny. Rolnicy rządali:
- przywrócenia praw dla więźniów politycznych (z Wincentym Witosem na czele),
- przywrócenia konstytucji marcowej,
- przywrócenia demokratycznych wyborów,
- rezygnacji piłsudczyków z władzy (o ile nie zostaną wybrani demokratycznie),
- Wzmocnienia polskiej armii tak by była w stanie faktycznie bronić kraju
Termin protestu wybrano nieprzypadkowo - przypadał on 15. sierpnia, w rocznicę Cudu nad Wisłą czyli Święto Czynu Chłopskiego (chłopi masowo stanęli u boku armii w walce z bolszewikami). Jednocześnie jest to okres, kiedy kończy się zboże z poprzedniego roku a nie jest jest dostarczone tegoroczne. W proteście na ulicach i drogach stanęło kilka milionów chłopów polskich ale też białoruskich i ukraińskich a ziarno przestało docierać do miast. Przerażone skalą protestu władze początkowo nie interweniowały, kiedy jednak stwierdziły wystąpienie "terroru" (rolnicy blokowali ulice i nie przepuszczali transportów zbóż) zaczęto używać siły. Strajk zakończył się niepowodzeniem i nie wywarł wpływu na kierunek polskiej polityki. Sumarycznie policja zastrzeliła 44 chłopów, 5000 aresztowano, 617 skazano na więzienie.
Jednym z największych ośrodków protestów była właśnie Bochnia, gdzie w malutkim miasteczku zebrało się 20 000 protestujących chłopów z powiatu. Niestety i u nas doszło do aktów przemocy a policja otworzyła ogień do protestujących. 19. sierpnia w Kurowie (dzisiaj część Bochni) od kul policjantów zginęli Wincenty Piechnik i Stanisław Święch. Po wojnie, z okazji 20-lecia tych wydarzeń postawiono pomnik, który można podziwiać do dziś a którym opiekują się lokalne organizacje wiejskie.