To już kolejna seria skrytek pod tytułem: "Keszerzy jadą do Jasła"
Jasło od pewnego czasu stało się "Areną" zmagań keszerów, którzy przyjeżdżają z różnych stron Polski by zmierzyć się z jasielskimi patentami.
Dlatego by uhonorować najbardziej wytrwałych zakładam ową serię - niezbyt trudną lecz wymagającą nieco wysiłku - zwłaszcza intelektualnego.
Proszę te skrytki traktować pół żartem, pół serio, ponieważ troszkę odbiegają od idei Geocachingu, który ma ukazywać ciekawe miejsca.
Miłej zabawy - pozdrawiam Piotr
Jadą do nas Dębiczoki, sprytne panny i chłopoki.
Skrytek szukać się zachciało, jakby u nich było mało.
Swoją skrtkę wreszcie mają – czy ją szybko odszukają?
Mówi Peter mój Burasku trzeba szukać w tamtym lasku
A Burasek nosem kręci nie mam już na kesze chęci.
Będzie w grupie radość wielka, kiedy skrytkę znajdzie Belka
Kesz to mały pojemnik z logbookiem i paroma gadżetami.
PROSZĘ O ZACHOWANIE DYSKRECJI I ODKŁADANIE KESZA W TAKI SPOSÓB W JAKI ZOSTAŁ ODNALEZIONY!
PODPOWIEDŹ:
Kamień przy kamieniu, pewnie fosę chroni, szukaj ten właściwy co utrzymasz w dłoni. Ja tam gdzieś wciśnięty, ni wielki, ni mały - oj długo mnie będą keszerzy szukali.
UWAGA!!! Niebezpieczne podejście do kesza! Idziesz na własną odpowiedzialność. Proszę uważać na samochody.
Bardzo proszę nie spoilerować w logach, by dać innym keszerom możliwość samodzielnego odnalezienia skrytki.