Grób córki na Starym Cmentarzu w Jaśle (1859-1860)>
20 kwietnia 1857 r. Łukasiewicz wstąpił w Gorlicach w związek małżeński ze swoją krewną (siostrzenicą) Honoratą Stacherską, co stanowiło pomyślne zakończenie długich starań o uzyskanie formalnej zgody na ów ślub. Ich pierwsze i jedyne potomstwo – córka Marianna – urodziło się już w Jaśle, 1 lutego 1858 r. Tutaj też zmarło; stało się to w dniu 7 grudnia 1859 r., po czym dokonano pochówku na Starym Cmentarzu w Jaśle. Córka Łukasiewiczów żyła zatem zaledwie 22 miesiące. Jako przyczynę jej śmierci podawano zapalenie względnie paraliż płuc. Jak odnotował Jerzy Pilecki cios ten zostawił ślad w jego [tj. Łukasiewicza – dopisek: A. Laskowski] życiu rodzinnym. Wspomnienie o niej odżywa jeszcze po latach w korespondencji małżonków i wydaje się, jakby czas nie odebrał mu goryczy. Śladem tych wydarzeń jest nagrobek zmarłej znajdujący się nieopodal kaplicy na Starym Cmentarzu w Jaśle. Niedawno Wiesław Hap słusznie odnotował znajdujące się na nim nieścisłości – odmienne niż w księgach parafialnych (metrykalnych) dane: imię dziewczynki (Maria zamiast Marianna) oraz rok śmierci (1860 zamiast 1859). Abstrahując od tych zastanawiających przeinaczeń dodajmy, iż w r. 1986 nagrobek ten wpisano wraz z całym cmentarzem do rejestru zabytków, a przed dwoma laty dokonano jego odnowienia.
Rozpatrując natomiast ewentualny udział Łukasiewicza w finansowaniu budowy kaplicy warto pamiętać, że kiedy podejmowano tę budowę Łukasiewicz przebywał już w Jaśle, był tvtejszym parafianinem, znał bardzo dobrze Franciszka Trzecieskiego, który ofiarował materiały budowlane do budowy kaplicy, dał się już poznać jako filantrop, a swą córkę pochował w bezpośrednim sąsiedztwie budowanej wówczas cmentarnej świątyni.
N 49° 45.(???) E 021° 28.(???)
PWG okolicznościowe FTF STF TTF dla trzech pierwszych znalazców.
Pozostałe drewniaczki do uczciwej wymiany dla wszystkich.
Proszę zachować dyskrecję oraz dokładnie ponownie zamaskować skrytkę!
Bardzo proszę nie spoilerować w logach, by dać innym keszerom możliwość samodzielnego odnalezienia skrytki. Weź ze sobą coś do pisania.
Proszę o wyrozumiałość co do kordów jeśli będą nieprawidłowe. Uwagi mile widziane.
Proszę keszerów o dokładne domykanie pojemnika i woreczka strunowego aby przetrwało jak najdłużej