Skip to content

GeoLegendy - Na Marabuta Letterbox Hybrid

Hidden : 10/19/2019
Difficulty:
1.5 out of 5
Terrain:
2 out of 5

Size: Size:   regular (regular)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:


Były już Krakowskie Legendy Bezsennej, później Warszawskie Legendy Geocaching Warszawa... Przyszedł czas na bardziej współczesne, ale jednak już utarte GeoLegendy. Często podczas spotkań z małopolskimi keszerami można usłyszeć sformułowania, które powstały lata temu i niestety są obce dla większości nowych graczy, jak również dla graczy z innych okolic. Każdy region zapewne ma swoje własne legendy i zachęcam do opisywania ich w geocache ze słowem kluczowym 'GeoLegendy' w nazwie oraz wysyłania do mnie informacji o tym fakcie, tak żebym mogła dodać je do bookmarka 'GeoLegendy'.

Legendy wielokrotnie powtarzane z ust do ust mogą tracić swój pierwotny kształt, dlatego najstarsi, którzy pamiętają, mogą opisywać swoje wersje w logach :-)

Legenda, której poświęcony jest ten geocache, opowiada historię Marabuta, a raczej jego drogi do kesza. W małopolskich kręgach zdarza się czasem usłyszeć, jak ktoś opowiada jak to szedł do kesza, i mówi wtedy np.: "buty miałem całe w błocie, bo poszedłem na Marabuta". I tylko nieliczni wiedzą, co owo sformułowanie oznacza i jaka jest jego historia.

Mi opowiedział ją sam Marabut, ale było to bardzo dawno temu. Mogłam coś przekręcić. 

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma rzekami, ktoś ukrył kesza. Istniał już wtedy system GPS, istniały również mapy, ale nie wszystkie były dokładne. A nawet jeśli były, to nie wszyscy z nich korzystali. Pewnego dnia, gracz imieniem Marabut, zabrał swojego kompana (być może był to sam masaj_) i wybrali się zdobyć arcytrudnego kesza, umiejscowionego na stromych zboczach Mount Everestu. Albo jego lokalnego małopolskiego odpowiednika. W każdym razie na pewno było stromo i niebezpiecznie. T5 jak nic. Kiedy już znaleźli się w okolicy kesza, oczom ich ukazała się ściana. Wysoka i pionowa. Arcyniebezpieczna. Tak niebezpieczna, że nad głowami śmiałków, zaczęły gromadzić się sępy, w przekonaniu, że zaraz posłużą im za posiłek. Ale Marabut i jego towarzysz to nie nowicjusze i takie stromizny im nie straszne. Rozpoczęli wspinaczkę, pot wyszedł im na czoła, słońce paliło, sępy latały coraz niżej, kawałki skał kruszyły się pod stopami i spadały w coraz głębszą przepaść... Sytuacja robiła się coraz bardziej dramatyczna. Ale udało się. Marabut wraz z towarzyszem wspięli się do miejsca ukrycia a oczom ich ukazała się szeroka ścieżka do niego prowadząca... Ale ścieżki są dla mięczaków. Marabut idzie na azymut! A ponieważ robi to nawet w sytuacjach tak ekstremalnych, jak opisana powyżej, sposób ten został nazwany jego imieniem.

Jak znaleźć kesza? Stań na współrzędnych startowych a następnie udaj się 95 m na azymut 270°. Dobrze się zastanów, czy chcesz to robić 'na Marabuta'. 

Additional Hints (Decrypt)

cbq xnzvravnzv cbq xemnxvrz // sbgbuvag

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)