„Dzięki, że wpadliście”. - Kłapouchy // Niezapowiedziane wizyty mogą rozświetlić czyjś dzień.
CZAS na KUBUSIOWĄ SERIĘ
A dlaczego taką - bo w prost uwielbią tą animację - rysunkowo to chyba najbardziej przeurocza ekipa przyjaciół. Dodatkowo towarzyszy mi przy każdym szukaniu skrzyneczek
A czy wiedzieliście, że Kubuś w Polsce to nie tylko Kubuś, ale i Fredzia PHI-PHI ?
Najstarsze i wciąż najbardziej popularne tłumaczenie obu książek (jak i Wierszy) jest autorstwa Ireny Tuwim. Istnieje też nowszy przekład, pod tytułem Fredzia Phi-Phi, autorstwa Moniki Adamczyk-Garbowskiej (wydawnictwo Lublin 1986, nakład 100 000 egz.) – kontrowersyjny przekład tytułu uważany jest przez jego zwolenników za bliższy oryginałowi.
W tłumaczeniach Kubusia Puchatka na język polski występuje problem określenia jego płci. Irena Tuwim rozumując, że nie da się przełożyć imienia tak, by sprawa jego pochodzenia i rozumienia była jasna dla polskiego czytelnika, ochrzciła misia imieniem Kubuś. Monika Adamczyk we Fredzi Phi-Phi, podobnie jak Milne, nadała imię żeńskie męskiemu misiowi, konsekwentnie stosując formy męskie np. (...) Phi miał zamknięte oczy, Fredzia Phi-Phi zatrzymał się nagle i pochylił się zagadkowo nad śladami. Milne ani razu nie nazywa „Kubusia” „Winnie”, stosuje tylko połączenie „Winnie the Pooh”, a najczęściej nazywa misia po prostu „Pooh”. Używa w odniesieniu do niego męskich zaimków osobowych.
„Czasami nie wie się czegoś aż do czasu kiedy się wie. Nie ma w tym nic złego” - Kłapouchy // Zanim nieznane stanie się znane nie ma co się martwić na zapas.
Dla pierwszych 3 osób certyfikat.
PS. Cytaty pochodzą z „Mała księga mądrości Kubusia z drobną pomocą Prosiaczka, Kłapouchego, Królika, Sowy i Tygryska rzecz jasna!”
JEŚLI KTOŚ PLANUJE PODJĄĆ CAŁĄ SERIĘ POLECAM SPISYWAĆ PEWNĄ RZECZ Z LOGBOOKA ! (Tak - będzie CAŁA KUBUSIOWA SERIA)