Skip to content

Sposób na nieśmiertelność Mystery Cache

Hidden : 9/18/2020
Difficulty:
3.5 out of 5
Terrain:
1.5 out of 5

Size: Size:   micro (micro)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:


Sposób na nieśmiertelność

 

Jeśli chcesz poznać początek tej historii, musisz sięgnąć bardzo daleko, bo zagadka ta zapuszcza swoje korzenie aż do Starożytnego Rzymu.

A więc jeśli jesteś gotów poznać ten pradawny, niebezpieczny sekret, to może to właśnie Ty staniesz się osobą godną jego rozwiązania, osobą o odpowiedniej inteligencji i bystrości umysłu. Ale najpierw musisz dowiedzieć się, co właściwie się wydarzyło…

 

Kto nie marzy o nieśmiertelności? Jaki władca nie chce panować po wieki  na zawsze zapisując się nie tylko w historii, ale też wiecznej teraźniejszości? Co to za król, który nie marzy o zostaniu kimś więcej niż tylko człowiekiem, o staniu się bogiem, istotą istniejącą poza czasem?

No właśnie. Każdy władca. Tylko nie każdy władca, nie każdy rzymski cesarz ma na swoim dworze tak zaradnego alchemika jak Ottawiusz, który ma umiejętności odpowiednie aby przemienić to marzenie w rzeczywistość.

 

Ottawiusz był pod wieloma względami  geniuszem, choć na pierwszy rzut oka nie było tego widać. Jego drobna postura, krzywe kończyny, potargana broda i wiecznie niepewny i niezdecydowany wyraz twarzy, sugerował raczej, że mamy do czynienia z człowiekiem słabym i umiarkowanie kompetentnym, a już na pewno nie  g e n i u s z e m.

Ówczesny rzymski cesarz (nazywajmy go po prostu Cesarzem, ponieważ historykom do dziś nie udało się odkryć jego imienia, a wielu powątpiewa i w jego istnienie) miał to szczęście, a może po prostu znał się na ludziach, że gdy tylko poznał Ottawiusza, zapragnął by on służył u jego boku jako alchemik.

Kilka lat potem Cesarz wyznał alchemikowi swoje największe marzenie – Poznać sposób na nieśmiertelność.

Ottawiusz od razu wziął się do pracy. Przez długi czas nie wychodził z gabinetu, mieszając ze sobą chemikalia, mamrocząc pod nosem i zapisując niezrozumiałe równania na zniszczonym papierze.  Jego praca była trudna i wymagająca, podejmował się czegoś, czego nie dokonał jeszcze przed nim nikt. I wcale nie miał gwarancji, że osiągnie sukces.

I oto następnego lata wydarzyło się szczęście w nieszczęściu. Alchemik zbliżał się, ku radości Cesarza do końca swojej pracy i już robił ostatnie testy na toksyczność mikstury, już spisywał ostatnie kropki nad chemicznymi i, kiedy na Rzym najechało dzikie plemię Wandalów, którzy nie mieli litości ani skrupułów, których nie obchodziła nauka ani książki. Ich celem było jedno – zabić Cesarza.

Cesarz, wraz ze swoją rodziną, nie bacząc na resztę swojego dworu, w tym Ottawiusza tchórzliwie uciekli, pozostawiając kraj samemu sobie.

Większość dworu uciekała, ale Ottawiusz był zbyt pochłonięty swoją pracą. Nie zauważył jednego z Wandalów, który po wdarciu się do jego gabinetu, przyłożył mu sztylet do szyi i kazał wyjawić czym się zajmuje, pod groźbą poderżnięcia gardła.

Alchemik był wierny królowi, więc nie pisnął ani słówka, a bezlitosny barbarzyńca zamordował biednego Ottawiusza w przypływie wściekłości. Tak – dla naszego alchemika los nie był łaskawy…

 

Dobrze przynajmniej, że zabezpieczył on swój wzór, więc gdy morderca przyniósł Wodzowi plik kartek, on nic z tego nie zrozumiał. Mgliście zdawało mu się, że jest jednak to coś istotnego, toteż kartek nie wyrzucił, tylko zachował w skórzanym pojemniku, z którego przez wiele lat miały nie zostać wyjęte. 

W końcu minęły wieki, a wydarzenia te na zawsze starły się z kart historii i wszyscy zapomieli o tchórzliwym Cesarzu, jak i o bystrym i pechowym Ottawiuszu, a także bezwzględnym Wandalu-mordercy.

Wszystko poszło by w niepamięć gdyby nie polski archeolog– Władysław Jabłoński, który w 2006 roku odbył wyprawę do Włoch, której celem było odnalezienie owej zaginionej receptury. Wyprawa zakończyła się niepowodzeniem, jednak zapoczątkowała ona serie kolejnych wypraw w tym samym celu. Dzięki temu, że Jabłoński uwierzył w coś co z pozoru zdawało się tylko mało sławną legendą przybliżył ludzkość do sukcesu.

W końcu po 11 latach, w maju roku 2017, grupa włoskich poszukiwaczy z Antonio Giovani na czele znalazła skórzany pojemnik, a w nim notatki Ottawiusza, które mimo złego stanu udało się uratować.

 

Pozostawał tylko jeden problem – z pewnością nie były one przepisem, tylko enigmatyczną mieszanką pierwiastków, która dla nikogo nie była zrozumiała.

Tak, alchemik nie bez powodu użył szyfru. Tak naprawdę ukrył przepis i miksturę, a spis pierwiastków zostawił jako wskazówkę, żeby Cesarz stał się nieśmiertelny, tylko jeśli naprawdę jest tego godzien. Minęły lata i zagadka wciąż czeka na odkrywcę. A Ty, badaczu, czy jesteś gotów podjąć się jej rozwiązania?

Pamiętaj, że mimo, że może się zdawać, że rozwiązanie jest oczywiste, trzeba postarać się dostrzec tutaj jednak coś więcej, bo pierwszy trop rzadko kiedy jest poprawny.

A i pamiętaj poszukiwaczu, nie bez powodu przysłowie mówi:

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu…

 

 

Uwaga: Jedynie grafika jest treścią zagadki! Zagadkę tą możesz rozwiązać całkowicie bez powyższej historii, poza tym, że zawiera ona kilka podpowiedzi.

Źródło historii: wikipedia  Wyłącznie wyobraźnia kotakotowskiego080 😉

O keszu: przy odkręcaniu kesza na pewno się nie zmoczysz! Został on zrobiony tak, że spokojnie bezpiecznie możesz go otworzyć.

 

 

Additional Hints (Decrypt)

Cbtemro avrpb j qhmrw qmvhcyv

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)